Rusza podlaskie "Społeczeństwo informatyczne"
Wdrożenie na
Podlasiu pilotażowego w kraju programu "Społeczeństwo
informatyczne" ma kosztować 50 mln euro. W spójny komputerowy system-portal mają być
połączone m.in. administracje samorządów wszystkich szczebli.
Dzięki temu każdy obywatel będzie mógł przez komputer zarejestrować auto lub nowo narodzone dziecko, rozliczyć się z podatków - przekonywał we wtorek podlaskich samorządowców wicemarszałek Podlasia Dariusz Ciszewski.
Także np. zagraniczny przedsiębiorca będzie mógł sprawdzić, jakie działki są do kupienia na interesującym go terenie, i w co może tam zainwestować, bo będzie mógł od razu sprawdzić plan zagospodarowania przestrzennego.
We wtorek zarząd Podlasia przyjął dokumentację przetargową na sprzęt komputerowy do programu - poinformował Ciszewski. Program będzie realizowany w ramach kontraktu województwa podlaskiego z rządem oraz za środki pomocowe Unii Europejskiej.
Władze województwa i Politechnika Białostocka ubiegają się o pieniądze na ten cel również w Komitecie Badań Naukowych. W projekcie uczestniczy też Wojewódzki Ośrodek Informatyki.
Cały system komputerowy ma składać się z wielu elementów, m.in. z topograficznej mapy cyfrowowej regionu z bogatą bazą danych: np. geodezyjnych, infrastrukturalnych, siecią telekomunikacyjną, energetyczną; ma być też elektroniczny obieg dokumentów. System będzie też archiwizował wszystkie elektroniczne dokumenty. Wejść do systemu będzie można za pośrednictwem strony w internecie.
Program ma być wdrożony do 2008 roku. W tym roku mają być zakupione pierwsze 34 komputery do każdego powiatu, Urzędu Marszałkowskiego oraz dla 100 przeszkolonych osób.
Z kontraktu z rządem w tym roku przeznaczymy na to 1,1 mln zł, a na przyszły rok zaplanowane jest kolejne 4,5 mln zł. Projektem zainteresowana jest Komisja Europejska; mamy już gwarancje na finansowanie ze środków strukturalnych UE - powiedział Ciszewski. Według niego, jeśli system spotka się z oporem wśród samorządów lub nie sprawdzi się po pierwszym etapie, jakim ma być elektroniczne biuro dokumentów, z programu można będzie zrezygnować. Ryzyko jest zawsze, ale trzeba je podjąć. Program jest szansą dla opóźnionego regionu, bo wymusi powszechną edukację informatyczną, choćby na urzędnikach - dodał.
Zdaniem wojewody podlaskiego Marka Strzalińskiego, samorząd województwa zbyt łatwo zrezygnował z ubiegania się o środki na tzw. inwestycje kontynuowane, np. na trwającą od lat rozbudowę szpitala ginekologiczno-położniczego - na rzecz zwiększenia środków na program "Społeczeństwo informatyczne". Jak powiedział, konsekwencje tego wyboru poniesie samorząd wybrany w jesiennych wyborach.
Według pierwotnych założeń, w ramach kontraktu rząd miał przekazać w tym roku na rozbudowę szpitala 14,5 mln zł; samorząd zrezygnował z tej kwoty, tłumacząc, że nie będzie o nią rościć pretensji, a środki na ten cel wygospodaruje z emisji obligacji. (and)