Reduta Dobrego Imienia do Billa Clintona: powinien Pan przeprosić Polaków
• Fundacja Reduta Dobrego Imienia wystosowała list do Billa Clintona
• "Nierozważna wypowiedź (...) uderzyła w dotychczas dobre stosunki naszych narodów" - czytamy
• Podkreślono, że Bill Clinton jest "niedoinformowany"
• Fundacja domaga się przeprosin
18.05.2016 | aktual.: 18.05.2016 22:16
Reduta Dobrego Imienia w liście do byłego prezydenta USA Billa Clintona domaga się przeprosin za jego wypowiedź, w której stwierdził, że Polska i Węgry, które "nie byłyby wolne" bez udziału USA, "chcą przywództwa w stylu Putina".
Bill Clinton w piątek w wystąpieniu w New Jersey ocenił, że Polska i Węgry, które "nie byłyby wolne" bez udziału USA, uznały, że "z demokracją jest za dużo kłopotu". - Chcą przywództwa w stylu Putina - oznajmił. - Dajcie autorytarną dyktaturę i trzymajcie cudzoziemców z daleka"; czy czegoś to nie przypomina? - pytał Clinton zgromadzonych, czyniąc aluzję do ksenofobicznych propozycji Donalda Trumpa, który stara się o prezydencką nominację Republikanów. Hillary Clinton ubiega się o nominację Partii Demokratycznej na listopadowe wybory prezydenckie w USA.
Reduta Dobrego Imienia w liście skierowanym do b. prezydenta USA oceniła, że jego "nierozważna wypowiedź podczas wiecu wyborczego uderzyła w dotychczas dobre stosunki naszych narodów".
"Niech Pan i pańskie otoczenie nie ulega fałszywej propagandzie wrogów wolności, którzy podają się za obrońców demokracji. Człowiek o Pańskiej pozycji i doświadczeniu powinien rozważniej dobierać informatorów, dywersyfikować źródła wiadomości i, przede wszystkim, nie wyciągać pochopnych wniosków" - podkreślono w liście podpisanym przez prezesa Reduty Dobrego Imienia - Polskiej Ligi przeciw Zniesławieniom Macieja Świrskiego.
"Panie Prezydencie, powinien Pan przeprosić Polaków za swoje niesprawiedliwe i krzywdzące słowa. I niech Pan pamięta, że Amerykanów polskiego pochodzenia jest w USA dostatecznie dużo, aby zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich" - czytamy w liście do b. prezydenta USA.
Jak podkreślono, Bill Clinton jest "niedoinformowany" w kwestiach dotyczących tak obecnej sytuacji w Polsce, jak i historii polskiej walki o wolność i roli USA w "pozbawieniu Polski wolności przez Stalina i sowiecką Rosję".
"Musi Pan wiedzieć, że ostry konflikt polityczny w Polsce, jaki rozpoczął się w zeszłym roku wokół Trybunału Konstytucyjnego, jest bardzo podobny do tego, który obecnie rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych, po śmierci jednego z sędziów Sądu Najwyższego. Czy w tej sytuacji też uważa Pan, że Prezydent Obama jest dyktatorem na wzór Putina?" - pyta RDI.
"To, co w tej chwili dzieje się w Polsce, wynika z faktu, że ludzie, którzy przez ostatnie 27 lat z małymi przerwami sprawowali władzę nie chcą uznać wyniku demokratycznych wyborów w Polsce i wszelkimi sposobami chcą zdyskredytować nowy polski rząd, niestety docierając z fałszywymi informacjami także do Pana. A robią to, ponieważ są w dużej mierze spadkobiercami komunistycznego systemu władzy, który po 1989 roku nie został w pełni przezwyciężony" - podkreślają autorzy listu.
RDI wyraża wdzięczność Stanom Zjednoczonym "za poparcie ich walki i walki Solidarności o wolność nie tylko Polski, ale i innych, okupowanych przez sowiety, narodów". Lecz, jak zauważono, "w walce o wolność Polski podczas Zimnej Wojny nie została przelana ani jedna kropla amerykańskiej krwi". "Co więcej, po upadku komunizmu w Polsce to USA wywierały presję, aby nie rozliczać komunistów za ich zbrodnie" - podkreślono w liście.
Jego autorzy przypominają też, że to prezydent USA Franklin Delano Roosevelt "zgodził się na zagarnięcie przez Stalina połowy Europy, w tym Polski". Jak zaznaczono, nie uwierzył także emisariuszowi polskiego rządu na uchodźstwie Janowi Karskiemu, gdy ten relacjonował prawdę o niemieckich zbrodniach w Polsce i wołał o ratunek dla Żydów. W konsekwencji, jak zaznaczono, Stany Zjednoczone nie wywarły dostatecznej presji na niemiecki reżim pod koniec II Wojny Światowej, aby przerwać horror Holokaustu, mimo że Roosevelt był poinformowany o tym, co się dzieje.
Fundacja Reduta Dobrego Imienia - Polska Liga przeciw Zniesławieniom (RDI) - jak wynika z informacji na stronie internetowej - "propaguje wiedzę na temat historii i kultury Polski oraz polskiej współczesności, kreuje postawę aktywnego współtworzenia społeczeństwa obywatelskiego, a także inicjuje i wspiera działania mające na celu prostowanie nieprawdziwych informacji medialnych na temat historii Polski, a szczególnie przebiegu II wojny światowej, udziału w niej Polaków, stosunku Polaków do narodu żydowskiego, informacji na temat niemieckich obozów koncentracyjnych".