Trwa ładowanie...
11-07-2011 08:07

O dwóch takich, co chcą obalić prezesa PiS

Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski chcą, by prezes przestał być prezesem. Ale widzą, że obalić go nie mogą. Muszą czekać - czytamy w tygodniku "Wprost"

O dwóch takich, co chcą obalić prezesa PiSŹródło: PAP
d3hur9y
d3hur9y

Jarosław Kaczyński lubi być dobrze poinformowany. Część informacji na temat jego posłów znajduje się w archiwum mieszczącym się w biurze PiS przy ul. Nowogrodzkiej, część w głowie prezesa. W obu archiwach, wiele jest historii o Zbigniewie Ziobrze i Jacku Kurskim. Według tygodnika, prezes podejrzewa tę dwójkę o plan przewrotu w partii.

Te informacje potwierdza bliski współpracownik Kaczyńskiego. - To, że Zbyszek i Jacek chcą przejąć władzę w partii, jest oczywiste. Obaj wiedzą jednak, że siłą niczego nie zwojują. Gdyby dziś zamachnęli się na Jarosława, to spotkaliby się jedynie z agresją. Przecież Ziobro już raz został odesłany do nauki angielskiego, a Kurski stracił funkcję szefa pomorskich struktur partii. Po co im kolejne upokorzenie? - mówi "Wprost" bliski współpracownik Kaczyńskiego.

Zdaniem innego rozmówcy tygodnika, Ziobro wie, że prezes mu do końca nie ufa i straszliwie się pilnuje. - Robi wszystko, by nie dać najmniejszego argumentu przeciw sobie - mówi "Wprost" jeden z liderów PiS. Jego zdaniem, wystąpienie w Strasburgu było Ziobrze potrzebne do umocnienia się w twardym, radiomaryjnym elektoracie. - W kontekście zbliżającej się kampanii PiS to oczywiście gol do własnej bramki, ale chodziło wyłącznie o wzmocnienie wewnątrz partii - uważa rozmówca tygodnika.

- Jarosław jest niezwykle sprawny w partyjnych rozgrywkach. Najlepszy dowód, że od dwudziestu lat nikt nie potrafił odebrać mu przywództwa w partii. Ale też jeszcze nigdy nie miał przeciwko sobie tak wytrawnego rywala jak Zbigniew Ziobro. On potrafi go zahipnotyzować jak najlepszy fakir - mówi "Wprost" jeden z wieloletnich współpracowników Kaczyńskiego.

d3hur9y

Nieco inaczej sprawa wygląda z Jackiem Kurskim. Według rozmówców "Wprost", prezes ceni Kurskiego za błyskotliwość, ale nie ufa mu i uważa też, że Kurski ma zły wpływ na Ziobrę. Efekt jest taki, że prezes z jednej strony bacznie obserwuje Ziobrę, a z drugiej cały czas uważa go za polityka niedojrzałego, który próbuje odrywać zbyt poważne role.

Znajomy Ziobry i Kurskiego twierdzi z kolei, że tych dwóch spokojnie poczeka na właściwy czas. - Zdają sobie sprawę, że z prezesem prędzej czy później będzie jak z jabłkiem. Ono w końcu samo spadnie, nawet bez potrząsanie drzewem - twierdzi rozmówca tygodnika.

d3hur9y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hur9y
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj