Niepokojące doniesienia o partii Jarosława Kaczyńskiego. "Takiego chaosu w PiS jeszcze nie było"
Czarne chmury zebrały się nad premierem Mateuszem Morawieckim - donosi "Newsweek". Powód? Działania za plecami Jarosława Kaczyńskiego i ich niepożądane efekty. Co więcej, ze sporym chaosem zmagać się ma cała partia. A prezesa PiS w garści ma jeden z ministrów.
Konferencja bliskowschodnia w Warszawie, afera KNF, zatrzymanie byłego rzecznika MON Bartłomieja M., a później także byłego prezesa PKP Cargo, tzw. taśmy Kaczyńskiego i włączenie do rządu Adama Andruszkiewicza - to wszystko, jak podaje "Newsweek", sprawiło, że "w PiS zapanował największy chaos w historii partii".
- Co chwilę wybuchają afery, z których coraz trudniej wytłumaczyć się wyborcom - powiedziała gazecie osoba z władz PiS. Jak informuje tygodnik, temat taśm ujawnionych przez "Gazetę Wyborczą", ciąży prezesowi PiS. - Jarosław nie wie, co jeszcze jest na nagraniach, i to poczucie niepewności go rozwala. Musimy jak najszybciej to przeciąć - stwierdził bliski współpracownik Kaczyńskiego.
Teraz wiele w rękach prokuratury, a co za tym idzie ministra sprawiedliwości. Kaczyński czeka bowiem na decyzję, czy w sprawie taśm zostanie wszczęte śledztwo. - W skutek afery prezes PiS stał się zakładnikiem Ziobry - pisze "Newsweek".
Przypomnijmy, że najnowszy sondaż to dla PiS kolejny powód do zdenerwowania Wyprzedza go bowiem Koalicja Obywatelska.
Trudne czasy premiera
Razem ze wzrostem pozycji Zbigniewa Ziobry ma maleć siła Mateusza Morawieckiego. Premier podobno mocno zdenerwował prezesa PiS, nie mówiąc mu o organizacji konferencji bliskowschodniej w Warszawie. Kiedy Kaczyński dowiedział się o wydarzeniu, było za późno, by je odwołać.
Zobacz też: #24 godziny z premierem
Nie tylko opozycja, ale też sam Kaczyński, według "Newsweeka", określają szczyt mianem "klapy". I właśnie przez "nieudaną" konferencję, jak pisze tygodnik, "premierostwo Morawieckiego wisiało na włosku".
W kontekście powołania jego następcy pojawiały się nazwiska Elżbiety Rafalskiej, Joachima Brudzińskiego i Stanisława Karczewskiego.
Źródło: "Newsweek"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl