Nie będzie śledztwa przeciwko Rumsfeldowi
Niemiecka prokuratura nie wdroży śledztwa
przeciwko amerykańskiemu ministrowi obrony Donaldowi Rumsfeldowi
- poinformował w Karlsruhe prokurator generalny
Niemiec Kay Nehm.
Zawiadomienie o popełnieniu przez Rumsfelda przestępstwa w związku z maltretowaniem Irakijczyków w podbagdackim więzieniu Abu Ghraib zgłosiła jedna z amerykańskich organizacji obrony praw człowieka. Zdaniem strony niemieckiej, wyjaśnienie zarzutów należy przede wszystkim do sądownictwa w USA, kraju pochodzenia Rumsfelda. Nie ma poszlak wskazujących na udział Niemców w zgłoszonych prokuraturze czynnościach - powiedział Nehm.
Decyzję prokuratury przyjął z zadowoleniem niemiecki minister obrony Peter Struck.
Organizacja praw człowieka powołała się na prawo międzynarodowe, pozwalające na ściganie zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa niezależnie od miejsca popełnienia przestępstwa i pochodzenia sprawców.
Rumsfeld miał wziąć udział w rozpoczynającej się w Monachium konferencji dotyczącej polityki bezpieczeństwa, jednak nie wypowiedział się ostatecznie, czy przyjedzie do stolicy Bawarii. Zdaniem mediów, powodem odkładania decyzji była możliwość wdrożenia śledztwa.
Struck powiedział agencji dpa, że jego zdaniem Rumsfeld i tak nie przyjedzie do Monachium. Uważam, że już dużo wcześniej podjął decyzję, że nie przyjedzie - powiedział.