Mamy sposób na miażdżycę! - naukowiec z Bostonu dla WP
Fitosterole to substancje podobne do cholesterolu, ale nie wchłaniane do naszego organizmu. Gdy występują w diecie w nadmiarze w stosunku do cholesterolu, blokują jego wchłanianie. Nasz fitosterol nie jest modyfikowany i dużo tańszy, ale wymagał opracowania specjalnego sposobu włączania do żywności. Właśnie ten sposób jest głównym elementem odkrycia - powiedział Wirtualnej Polsce dr Andrzej Prończuk, naukowiec z Uniwersytetu Brandeis koło Bostonu, współtwórca nowej metody na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi.
Na czym polega opracowana przez Pana metoda walki z cholesterolem?
Fitosterol - co to jest i w jaki sposób blokuje cholesterol?
Andrzej Prończuk:Fitosterole to substancje bardzo podobne w swej budowie chemicznej do cholesterolu, ale nie są wchłaniane do naszego organizmu. Za to gdy występują w diecie w nadmiarze w stosunku do cholesterolu, blokują jego wchłanianie w sposob fizyczny. Zmodyfikowane fitosterole, których uzyskanie jest bardzo drogie, są od ponad 5 lat wykorzystywane do produkcji specjalnych margaryn, obniżających poziom cholesterolu.
Nasz fitosterol nie jest modyfikowany i dużo tańszy, ale ze względu na swoją bardzo ograniczoną rozpuszczalność w tłuszczach wymagał opracowania specjalnego sposobu włączania go do żywności. Właśnie ten sposób jest głównym elementem odkrycia.
Czy w naszej codziennej diecie gdzieś występują fitosterole?
Andrzej Prończuk:Fitosterole występują w tłuszczach roślinnych, jak olej z oliwek czy olej sojowy, ale ich ilość tam jest tak mała, ze nie ma to większego praktycznego znaczenia. Jak wspomniałem, w niektórych krajach sprzedawane są margaryny z dodatkiem pochodnych fitosteroli, ale produkt ten jest zbyt drogi do powszechnego użytku. Poza tym ludzie, którzy starają się ograniczać spożycie tłuszczu, nie chcą spożywać margaryny.
Jak długo trwały badania nad metodą i kto w nich uczestniczył? "Asia Pacific Journal of Clinical Nutrition" z roku 1997 podaje informacje o badaniach nad wykorzystanie fitosteroli, prowadzonych na chomikach. Na czym to polegało? Zwierzęta musiały przejść na dietę?
Andrzej Prończuk:Nasze badania trwały ponad trzy lata. Najpierw prowadziliśmy je na małych zwierzętach laboratoryjnych, dla których do specjalnie opracowanej syntetycznej diety dodawaliśmy w różnej ilości i w różny sposób przygotowane fitosterole. Potem obserwowaliśmy u nich zmiany między innymi w poziomie cholesterolu we krwi. Później prowadziliśmy też doświadczenia z udziałem ludzi. W badaniach i opracowaniu patentu oprócz mnie brali udział również dr KC Hayes i dr D. Perlman z Uniwersytetu Brandeis koło Bostonu, gdzie wszyscy pracujemy.
Czy wyniki badań pozwalają przypuszczać, że wkrótce będziemy mogli bezkarnie opychać się frytkami i hamburgerami, bez ryzyka otyłości i chorób miażdżycowych?
Andrzej Prończuk:Niestety, nie. Nadmiar spożycia żywności w odniesieniu do zapotrzebowania organizmu zawsze prowadzić będzie do otyłości i podatności na inne choroby cywilizacyjne. Natomiast spożywanie odpowiedniej ilości produktów, które będą wzbogacane w fitosterole, może pomóc w walce z miażdżycą. Ale tylko pod warunkiem, że będziemy stosowali wszystkie zasady prawidłowego żywienia i również trochę się ruszali.
Czy są już jakieś osoby lub firmy zainteresowane wynikami badań?
Andrzej Prończuk:Zainteresowanie jest duże. Licencję kupiły już trzy firmy, w tym jedna bardzo duża, która ma również swoje filie w Europie. W ciągu ostatniego tygodnia informacja o naszej metodzie podawana była w około 300 gazetach i w 70 audycjach na różnych kanałach telewizji w USA. Daje to pewną satysfakcję, ale prawdziwy sukces odniesiemy wtedy, gdy produkty z dodatkiem fitosteroli, z użyciem naszej metody, znajdą się w powszechnej produkcji i w użyciu i zaczną pomagać w walce z miażdzycą!
Z dr. Andrzejem Prończukiem rozmawiał Mariusz Nowik, Wirtualna Polska.