Krystyna Pawłowicz "przekroczyła granice". Poseł PO zapowiada wniosek do Komisji Etyki Poselskiej
"Miarka się przebrała" - podkreślił poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Te słowa odnoszą się do aktywności Krystyny Pawłowicz w mediach społecznościowych. W jednym z ostatnich wpisów polityk obraziła nowego prezydenta stolicy i warszawiaków.
Jedn wpis Krystyny Pawłowicz nawet dobrze znającym posłankę internauom wydał się przesadą. We wpisie, jak określił to jeden z użytkowników Twittera, posłanka zamieściła "niezbyt wysublimowaną sugestię, że nowy prezydent Warszawy jest osobnikiem pokroju seryjnego mordercy i przestępcy seksualnego".
"Trynkiewicz na prezydenta! Wielbiciele zboków, złodziejstwa, zalotnych chamów i zaprzańców wybiorą go już w pierwszej turze... Polsce na złość..." - napisała. Przejść obojętnie obok tych słów nie mógł poseł PO Cezary Tomczyk.
- Początkowo myślałem, że nie jest warta ani uwagi ani komentarza. Ale teraz miarka się przebrała. Dla mnie, jako dla posła, to jest wstyd. Krystyna Pawłowicz przekroczyła granice, których żaden z polityków przekraczać nie powinien - powiedział w rozmowie z "Newsweekiem". Co więcej, zapowiedział, że za ten wpis poda Pawłowicz do Komisji Etyki Poselskiej.
- To jest czyste chamstwo, skierowane wobec mieszkańców Warszawy, którzy wybrali swojego prezydenta dając mu najsilniejszy mandat w historii wyborów samorządowych, obdarzając go tym samym wynikiem pół miliona głosów. Porównanie, którym posługuje się pani Pawłowicz sugeruje, że warszawiacy mogliby wybrać pedofila na prezydenta Warszawy. I to jest właśnie przykład prowadzonej przez partię Jarosława Kaczyńskiego polityki. PiS ma wyjątkową łatwość do nazywania ludzi w obraźliwy sposób, poniżania ich i segregowania na lepszych czy gorszych - ocenił Tomczyk.
Jego zdaniem Pawłowicz szkodzi PiS i nie rozumie, dlaczego ugrupowanie nic z tym nie robi. - Skoro nadal nie została pociągnięta do odpowiedzialności, to oznacza, że albo partia się z tym zgadza, albo uznaje, że w ogóle nie warto tej pani komentować. Mam nadzieję, że Krystyna Pawłowicz zostanie ukarana naganą, konsekwencje wyciągnie Marszałek Sejmu, a klub ją zdyscyplinuje. Czas z tym skończyć - podsumował poseł PO.
Zobacz także: W PiS-ie polecą głowy? Sławomir Neumann komentuje. Padły konkretne nazwiska
"Dzięcioł w drzewo pukał, panna płakała"
Jurek Owsiak również odniósł się do kontrowersyjnego wpisu Pawłowicz. Mimo że w jego poście nie pada nazwisko posłanki, nietrudno się domyślić, że komentuje jej słowa.
On jednak, w przeciwieństwie do Tomczyka, do sprawy podszedł z humorem. Zamieścił zdjęcie, które opatrzył komentarzem: "Nie jestem wielbicielem zboków, złodziejstwa, zalotnych chamów i zaprzańców. Nigdy w życiu nie chciałem i nie chcę robić Polsce na złość. Swój głos oddałem na nowo wybranego na fotel Prezydenta Warszawy Pana Rafała Trzaskowskiego. Dzięcioł w drzewo pukał, panna płakała".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Źródło: "Newsweek"