Kaczyński: nie utrzymuję kontaktów z tym człowiekiem

Po sprawie krzyża, po tym, że ten człowiek nie reagował na to, co tam się działo, wobec krzyża, wobec kobiet - nie! - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie "Rzeczpospolitej" czy będzie utrzymywał kontakty z prezydentem Bronisławem Komorowskim. - To człowiek ze sfery, z którą nie utrzymuję żadnych stosunków - mówił. Prezes PiS ma żal do Komorowskiego właśnie o sprawę krzyża. Ale - wynika z wywiadu - nie chodzi o to, by w miejscu krzyża stanął pomnik. Tam - mówił Kaczyński - wystarczy tablica. On sam skłaniałby się raczej ku rozwiązaniu zaproponowanemu przez grupę architektów.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Jarosław Kaczyński mówił, że w sporze o krzyż Komorowski podsycał konflikt. - Krzyż stał, ludzie tam spacerowali, mniejsza część ludzi zatrzymywała się, modliła. Nic kompletnie się nie działo. Potem wybuchł konflikt, co wykorzystała lewica. I to jest "zasługa" Komorowskiego - twierdził prezes PiS.

- Gdy powiedziałem, że on został wybrany przez przypadek, to chodziło mi o to - mamy analizy - że zdobył część elektoratu konserwatywnego. Otóż nie sądzę, że ci wyborcy wybraliby kandydata, który będzie wojował z krzyżem. Stąd mówiłem o nieporozumieniu. Nie dlatego, żeby podważać prawomocność tego wyboru, bo oczywiście nie podważam - wyjaśnił.

Ale, jak dodał, są też kolejne aspekty sprawy krzyża. Prezes PiS uważa, że przeniesienie krzyża "jest wyraźną deklaracją - my tego nie chcemy". Jego zdaniem to polityka, która pokazuje, że "tamta grupa" odrzuca rację państwa. - Z punktu widzenia państwa czci się zmarłego w trakcie wykonywania obowiązków prezydenta, zwłaszcza gdy zginął w tak symbolicznym miejscu, nawet jeśli się go bardzo nie lubiło - mówił Kaczyński. - Tyle że oni nie uznają żadnych reguł.

Jarosław Kaczyński dodał, że władze nie reagowały "na akty agresji, niebywałego chamstwa i przestępstw popełnianych wobec ludzi stojących przy krzyżu". - Nie reagowały na bezczeszczenie krzyża i pamięci zmarłych, a są to przestępstwa opisane w kodeksie. Tam stali policjanci i nie reagowali. Musieli mieć takie polecenie.

- Każdy musi się zastanowić nad tym, co łączyło atakujących krzyż ze światem kryminalnym, półświatkiem, który atakował ludzi pod krzyżem. Jak to się ma do Palikota i języka, jakim PO mówi o politycznych przeciwnikach, w tym o tragicznie zmarłych, o całej tej licytacji w przekraczaniu granic przyzwoitości. To się musi w więzieniach podobać. A dla dzisiejszej Platformy jest niezwykle charakterystyczne - mówił w wywiadzie z "Rzeczpospolitą" Kaczyński.

Dodał, że to nie PiS prowadził wojnę o krzyż. - Nie stawialiśmy go, nie organizowaliśmy obrońców, z tamtej grupy znam tylko jednego człowieka. Miłość była jednostronna. To, że u nas jakimś młodym ludziom, słabo pamiętającym komunizm, przychodziły różne rzeczy do głowy, nie miało nic wspólnego z wolą kierownictwa partii - tłumaczył.

Jarosław Kaczyński stwierdził też, że nie jest konieczny pomnik w miejscu krzyża. - Stoi tam pomnik księcia Poniatowskiego - mówił. - W tym miejscu powinna być tablica upamiętniająca krzyż, dobrze, gdyby była lekko uniesiona. To nie zakłóciłoby perspektywy pomnika Poniatowskiego. Grupa architektów i urbanistów zaproponowała pomnik niedaleko przed kościołem karmelickim. Tam powinien stanąć okazały pomnik ofiar katastrofy.

A co z krzyżem? - Skoro Kościół widzi dla niego miejsce w św. Annie, to ja nie będę oponował. To biskup decyduje - dodał Kaczyński.

Prezes PiS mówił, że nie chce sądzić Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego ani Grzegorza Schetyny za sprawę smoleńską, bo "sądzenie jest kwestią wymiaru sprawiedliwości". - Nie wydaję sądów co do śledztw i kwestii podlegających wymiarowi sprawiedliwości, mówię o odpowiedzialności moralnej - wyjaśnił Kaczyński.

Na pytanie o swoją wcześniejszą wypowiedź o tym, że "w normalnym kraju nie byłoby miejsca dla ludzi odpowiedzialnych za katastrofę smoleńską", Jarosław Kaczyński odrzekł: - Wystarczy osiem lat rządów w Polsce, gdy będzie egzekwowane prawo na zasadzie, że wszyscy są równi, będą działały prawa wolnego rynku, i będzie działała, jeśli wolno tak powiedzieć, egzekwowana prawda, i nie będzie tego establishmentu i tych panów. To nie jest cel przeciw komuś. To cel dla Polski, bo tylko taka Polska może się rozwijać.

Wybrane dla Ciebie
Niemowlę nie oddychało. Dramatyczna akcja ratunkowa
Niemowlę nie oddychało. Dramatyczna akcja ratunkowa
Wielka Brytania reaguje na śmierć jej obywatelki. "Putin ponosi odpowiedzialność"
Wielka Brytania reaguje na śmierć jej obywatelki. "Putin ponosi odpowiedzialność"
Diakonat dla kobiet? Raport nie przesądza ostatecznie
Diakonat dla kobiet? Raport nie przesądza ostatecznie
Szef partii Jabłoko zagrożony wykluczeniem z wyborów
Szef partii Jabłoko zagrożony wykluczeniem z wyborów
Gen. Gielerak apeluje. "Odporność państwa to nie tylko czołgi"
Gen. Gielerak apeluje. "Odporność państwa to nie tylko czołgi"
Wniosek premiera o tajne obrady. Prezydium zdecyduje o szczegółach
Wniosek premiera o tajne obrady. Prezydium zdecyduje o szczegółach
"Istnieje możliwość, że USA zdradzą Ukrainę". Macron ostrzegł Zełenskiego
"Istnieje możliwość, że USA zdradzą Ukrainę". Macron ostrzegł Zełenskiego
Atak nożownika we Lwowie. Zginął weteran
Atak nożownika we Lwowie. Zginął weteran
Niemcy o krok przed wszystkimi. Tej broni nie ma nikt w Europie
Niemcy o krok przed wszystkimi. Tej broni nie ma nikt w Europie
Stan wyjątkowy na Litwie? Wilno rozważa
Stan wyjątkowy na Litwie? Wilno rozważa
Miał spędzić 15 lat w więzieniu. Sąd obniżył karę
Miał spędzić 15 lat w więzieniu. Sąd obniżył karę
Niemieckie media: "Europejczycy mogą tego gorzko żałować"
Niemieckie media: "Europejczycy mogą tego gorzko żałować"