Irański przywódca Ajatollah Chamenei zabrania dalszych negocjacji z USA
Irański przywódca duchowo-polityczny Ajatollah Chamenei zabronił dalszych negocjacji z USA. W wystąpieniu przed przywódcami irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Chamenei oświadczył, że rozmowy z Ameryką mają dla Iranu wyłącznie negatywne skutki.
Chamenei uznał, że "prowadzenie negocjacji z USA czyni Iran otwartym na ich propagandę oraz gospodarcze, kulturalne i polityczne wpływy, a także wpływy w sferze bezpieczeństwa". Wypowiedzi przywódcy zostały przytoczone na jego stronach internetowych.
Ajatollah dodał też, że "nawet podczas negocjacji dotyczących programu nuklearnego (Teheranu) Amerykanie próbowali zaszkodzić interesom narodowym (Iranu) we wszelkich możliwych obszarach".
- Amerykanie usiłują wpłynąć na Iran (...) i są w Iranie naiwni ludzie, którzy tego nie rozumieją - powiedział Chamenei dowódcom Gwardii Rewolucyjnej.
Uwagi te padły w niespełna trzy miesiące po osiągnięciu porozumienia między Teheranem a grupą 5+1 (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny oraz Niemcy) w sprawie programu nuklearnego Iranu; jak dotąd Chamenei nie poparł zresztą oficjalnie tej umowy.
We wrześniu Chamenei oświadczył, że w Iranie nie będzie zgody na zatwierdzenie porozumienia atomowego z sześcioma światowymi mocarstwami, jeśli nie dojdzie do całkowitego zniesienia sankcji gospodarczych wobec Teheranu
Ajatollah podkreślił wówczas, że rozmowy z grupą 5+1 były prowadzone właśnie po to, by doprowadzić do całkowitego zniesienia sankcji.
AFP zwraca uwagę, że wygłoszone w środę uwagi ajatollaha stawiają go w bardzo zdecydowanej opozycji do uważanego za pragmatyka prezydenta Hasana Rowhaniego, który jest zwolennikiem normalizacji stosunków Iranu z Zachodem.
Światowe mocarstwa osiągnęły 14 lipca porozumienie z Iranem, którego celem jest ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Według Zachodu program ten miał doprowadzić do wyprodukowania broni atomowej. Osiągnięty kompromis zakłada zniesienie nałożonych na Iran sankcji, lecz dopiero wówczas, gdy kraj ten spełni wszystkie warunki umowy. Porozumienie musi być jeszcze zaakceptowane przez amerykański Kongres.