Człowiek-drzewo przeszedł 9 operacji, może jeść i pisać
Indonezyjczyk nazwany człowiekiem-drzewo przeszedł szereg skomplikowanych operacji polegających na usunięciu narośli z jego dłoni i innych części ciała. Lekarze wycięli 6 kg brodawek, ciało pacjenta zostało już w 95% od nich uwolnione - donosi Reuters.
Dede po raz pierwszy zauważył dziwne wypukłości swoje ciała, gdy zranił się w kolano jako nastolatek. Później narośli przypominającej rogi zaczęło przybywać, Dede stracił pracę, opuściła go dziewczyna, odwrócili się od niego sąsiedzi. Specjaliści stwierdzili, że jego choroba to rzadka odmiana wirusa brodawczaka ludzkiego (Human Papilloma Virus).
Dziś 37-letni Dede ma już za sobą dziewięć operacji, które przeszedł w szpitalu Hasan Sadikin w mieście Bandung na Jawie. Trafił tam osiem miesięcy temu na skutek infekcji wywołanej naroślą. Niespotykaną chorobą Dede zajął się amerykański doktor Anthony Gaspari, który instruował Indonezyjskich chirurgów.
Doktor Rachmad Dinata tłumaczy, że jak dotąd u Dede usunięto 95% brodawek. Na razie pacjent opuścił szpital, by móc uczestniczyć w Ramadanie.
Nie będziemy mogli usunąć 100% narośli pokrywających jego ciało. Ale już teraz jego codzienne życie jest prostsze. Może pisać, samodzielnie jeść czy używać telefonu komórkowego. Pozwoliliśmy mu spędzić miesiąc z rodziną. To mu dobrze zrobi. Potem wróci, by przejść jeszcze operacje usunięcia brodawek z dłoni i rąk – wyjaśnia doktor Dinata.
Lekarze mówią, że rogowata narośl może powrócić, ale nie będzie już zagrożeniem dla życia. I nigdy nie będzie już wyglądał jak człowiek-drzewo.