ŚwiatB. Klich o wypowiedziach E. Klicha: to niestosowne

B. Klich o wypowiedziach E. Klicha: to niestosowne

Minister obrony narodowej Bogdan Klich spotkał się w Moskwie z wicepremierem Rosji Siergiejem Iwanowem, który jest wiceszefem rządowej komisji badającej przyczyny katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem 10 kwietnia. O tym, że nie ma żadnych wątpliwości, iż wszystkie przyczyny katastrofy zostaną wyjaśnione zapewniła Tatiana Anodina, szefowa MAK.

24.04.2010 | aktual.: 24.04.2010 12:57

Kontrowersje wokół wypowiedzi Edmunda Klicha

Przebywający w Moskwie minister obrony narodowej Bogdan Klich oświadczył, że uważa za niestosowne wypowiedzi szefa Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWL LP) Edmunda Klicha na temat śledztwa ws. katastrofy pod Smoleńskiem.

- One są niestosowne, gdyż czas jest nieodpowiedni. Trwają jeszcze pogrzeby ofiar. Tego typu wypowiedzi uważam za nie na miejscu - powiedział dziennikarzom szef resortu obrony.

- Tylko jeden fragment wypowiedzi Edmunda Klicha ma ogromne znaczenie - wskazał. - Pan Edmund Klich powiedział, że były wywierane na niego naciski, aby udostępnił swoich ekspertów na potrzeby prokuratury. Uważam, że słusznie, dlatego że postępowanie prokuratorskie jest właściwym instrumentem dla wyjaśnienia przyczyn tej tragedii.

- Jeżeli prokurator zwraca się do ekspertów o pomoc, aby służyli mu swoją wiedzą, to nikt nie ma prawa odmówić takiej prośbie. Prokurator pozbawiony wiedzy eksperckiej jest bezradny. Ja nie przyjmuję do wiadomości, że ktokolwiek mógłby odmówić prośbie naszego prokuratora, bez względu na to, jaki jest status eksperta - kontynuował Bogdan Klich.

Szef komisji Edmund Klich powiedział w TVN24, że w czasie prac eksperckich, mających na celu zbadanie przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem, nie mógł liczyć na pomoc ze strony polskich władz i był zmuszany przez ministra Bogdana Klicha do współpracy z polskimi prokuratorami.

Edmund Klich ocenił też, że strona polska pozostaje w stosunkach z Rosją w "kategorii petenta". Zwrócił uwagę, że projekt raportu (o przyczynach katastrofy) przygotowuje strona rosyjska, a "my mamy 60 dni na odpowiedź i to wszystko".

"Polska i Rosja nie mają ważniejszego zadania"

Minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział po spotkaniu w Moskwie z rosyjskim wicepremierem Siergiejem Iwanowem, że dla Polski i Rosji nie ma ważniejszego zadania niż wyjaśnienie przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem.

- Podsumowaliśmy wyniki współpracy i rozmawialiśmy o tym, jak powinna ona wyglądać w przyszłości, aby jak najszybciej wyjaśnić przyczyny tej tragedii - podkreślił Klich. - Nie ma ważniejszego zadania przed rządami Polski i Rosji niż wyjaśnienie przyczyn tej tragedii. Jest to wspólna odpowiedzialność. Wymaga przyspieszenia prac, a także bezwzględnego stosowania zasady otwartości i przejrzystości. Rozmawialiśmy o tym, jak tę pełną otwartość osiągnąć - zaznaczył. W spotkaniu w siedzibie rosyjskiego rządu oprócz Iwanowa uczestniczyła szefowa Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) Tatiana Anodina, a także rosyjski minister transportu Igor Lewitin i szef komitetu śledczego przy prokuraturze generalnej Aleksandr Bastrykin.

Iwanow zapewnił, że Rosja, podobnie jak Polska, jest zainteresowana jak najszybszym znalezieniem odpowiedzi na wszystkie pytania związane z katastrofą. - Rosji zależy, aby wykluczyć wszelkie spekulacje i insynuacje wokół tej tragedii - oświadczył wicepremier.

Bastrykin poinformował, że w ramach śledztwa przesłuchano już ponad 60 świadków katastrofy i wykonano ponad 300 ekspertyz sądowych. Tylko w Smoleńsku pracowało 70 śledczych, a w Moskwie - ponad 50 - dodał. Bastrykin oświadczył też, że weryfikowane są wszystkie możliwe wersje tragedii.

Minister Klich ma udać się także do siedziby MAK, gdzie Anodina zapozna go z dotychczasowymi ustaleniami.

10 kwietnia w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, wśród nich: prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, przedstawiciele rządu, instytucji państwowych, parlamentarzyści, duchowni, dowódcy różnych rodzajów sił zbrojnych, przedstawiciele Rodzin Katyńskich. W piątek po południu do Polski zostały przetransportowane ciała ostatnich 21 ofiar katastrofy.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (308)