Żywcem ugotowali ptaki. Wstrząsającym nagraniem pochwalili się w sieci
Złapali ptaki w siatkę, a następnie żywcem je ugotowali - w taki sposób zabawiała się grupa nastolatków z powiatu włodawskiego. Ze swojego zachowania wytłumaczą się przed sądem, bo policja już do nich dotarła. - To kwestia wychowania w domu, ale też w szkole - komentuje w rozmowie z WP obrończyni praw zwierząt.
MATERIAŁ ZAWIERA DRASTYCZNE TREŚCI.
Śmiech, krzyki, dużo wulgaryzmów. Na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych widać, jak grupa młodzieży maltretuje ptaka złapanego chwilę wcześniej w siatkę wędkarską. To gil, gatunek ptaka chroniony w Polsce.
W grupie nastolatków jest ktoś, kto próbuje się sprzeciwiać. - Proszę, nie róbmy mu tego - mówi jeden z chłopaków.
Większość jest jednak innego zdania. - Do spalenia! - słychać dziki wrzask nastolatków.
Na drugim filmie widać głęboką patelnię, z której bucha para. Jedna z osób wyjmuje szczypcami z gotującej się wody martwego już ptaka.
- Latał niedawno - krzyczy jedna z osób. - Już ugotowany - dodaje ktoś inny.
Jeden z chłopców wyjmuje z patelni kolejnego martwego ptaka. - Do jeziora to wyp...my - proponuje ktoś. W patelni jest jeszcze trzeci martwy ptak.
Całą sytuacją autor filmu pochwalił się znajomym na grupowym czacie w mediach społecznościowych. Wszystkie komentujące nagranie osoby podeszły do sytuacji krytycznie. - Czemu uśmierciliście ptaka biednego? - pisze jedna z osób.
Autor nagrania jednak tego nie rozumie. - Dobra, czemu ty bronisz tego ptaka? - dziwi się.
- Następnym razem jakiegoś człowieka zabijemy i wrzucimy go do zupy. W sensie menela jakiegoś znajdziemy, jakiegoś pijanego, najpierw ogłuszymy, wje....my do beczki i go ugotujemy - mówi na koniec autor filmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja już dotarła do nastolatków
Nagranie w poniedziałek rano zostało udostępnione na jednym z włodawskich profili w mediach społecznościowych. Sygnał trafił do policji, która szybko dotarła do dzieci.
- Chodzi o dziewięć osób w wieku od 14 do 16 lat. To mieszkańcy powiatu włodawskiego - informuje WP aspirant sztabowa Kinga Zamojska - Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Na razie nie wiadomo, kiedy powstało nagranie. Prowadzone przez policję postępowanie dotyczy m.in. odłowienia chronionego zwierzęcia oraz znęcania się nad nim i uśmiercenia. Policjanci dodają, że przesłuchują świadków i ustalają dokładne okoliczności zdarzenia. Sprawą dzieci zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Obrończyni praw zwierząt: młodym ludzie brakuje empatii
Po upublicznieniu wstrząsającego nagrania zareagowała m.in. lokalna fundacja "Włodawa dla zwierząt". Jej prezeska Weronika Furtak przyznaje, że przypadków podobnej agresji wobec zwierząt jest wśród młodych więcej.
- Staramy się interweniować. Jako fundacja prowadzimy zajęcia edukacyjne odnośnie znęcania się nad zwierzętami i praw zwierząt. Natomiast jak widać na filmie, empatia wśród młodzieży jest na niskim poziomie - komentuje w rozmowie z WP.
- Myślę, że jest to wina rodziców, którzy nie uczą młodych ludzi poszanowania dla istot żywych. To kwestia wychowania w domu, ale też w szkole. Zajęć z praw zwierząt nie ma, a powinny być wprowadzane, choćby na lekcji biologii - dodaje Furtak.
Paweł Buczkowski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj także: