Żywa Szopka w Krakowie
W Wigilię na placu przed Bazyliką oo. Franciszkanów można było zobaczyć "Żywą szopkę", a w niej lamę, osiołka, kucyki, owce, barany i kozy. Życzenia złożył krakowianom metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
25.12.2007 | aktual.: 25.12.2007 00:38
Jeszcze przed pasterką oo. franciszkanie zaprezentowali jasełka.
W postać Maryi wcieliła się Diana Kamińska z Liceum Sióstr Prezentek, a Józefa zagrał brat Adrian Wojciechowicz. Role Trzech Króli oraz pasterzy powierzono klerykom z Wyższego Seminarium Duchownego Franciszkanów. Poszczególne sceny przeplatane były kolędami śpiewanymi wspólnie z zespołem "Fioretti".
Zmarznięci widzowie mogli się rozgrzać herbatą w pobliskiej auli błg. Jakuba. Datki za poczęstunek oraz za przygotowane przez niepełnosprawnych wyroby świąteczne trafią do wspólnot Ruchu Wiara i Światło.
Szopka wystawiana jest na placu przed bazyliką oo. Franciszkanów naprzeciwko krakowskiej kurii i co roku przyciąga tłumy widzów. Dla dzieci wielką atrakcją są żywe zwierzęta, wypożyczone z krakowskiego ZOO, Akademii Rolniczej w Krakowie i z prywatnego gospodarstwa Wacława Turka.
Jasełka zostaną powtórzone w pierwszy dzień świąt o godzinie 15.30. Zaplanowano też koncert zespołu "YesKiezSirumem" i konkursy dla dzieci. W drugi dzień świąt wspólne kolędowanie rozpocznie się o godzinie 15.00 a jasełka wystawią nie bracia franciszkanie, lecz dzieci ze Szkoły Podstawowej w Poskwitowie.
Pierwszą żywą szopkę zorganizował w 1223 r. we włoskiej miejscowości Greccio św. Franciszek z Asyżu. W Krakowie przy ul. Franciszkańskiej pierwsza żywa szopka stanęła 15 lat temu w 1992 r. Cieszy fakt, że tradycja ta jest kontynuowana - mówi o. Sławomir Klein, pomysłodawca żywej szopki w Polsce, obecnie duszpasterz w Niemczech. W ciągu 15-lecia zdarzyło się braciom kilka zabawnych sytuacji jak noszenie na rękach osła czy pościg za kozłem, który uciekł aż na Mały Rynek.