Żyli w lesie więzieni przez ojca. Rodzeństwo jest "nieprzystosowane do życia"

Rodzeństwo z Hiszpanii przeżyło horror. W domu w Arbucies, w prowincji Girona 24-letnia dziewczyna oraz jej 18-letni brat spędzili całe swoje życie izolowani od społeczeństwa. W lesie w Katalonii, na północnym wschodzie Hiszpanii więził ich własny ojciec.

Prowincja Arbucies
Prowincja Arbucies
Źródło zdjęć: © Twitter, google maps

O sprawie hiszpańskie media zaczęły informować na początku kwietnia. Dramat rodzeństwa wyszedł na jaw, gdy dziewczyna uciekła i napotkanemu mieszkańcowi powiedziała, że "po raz pierwszy w życiu rozmawia z kimś spoza rodziny". Zaniepokojony rozmówca zdecydował się powiadomić o tym nietypowym spotkaniu odpowiednie służby.

Dzieci żyły w lesie. Matka jest "uczulona na fale radiowe"

Hiszpańskie służby szybko zajęły się sprawą 58-letniego rezydenta z Holandii. Mężczyzna przyznał, że dzieci nie wychodziły z domu przez problemy zdrowotne matki. Twierdził, że kobieta "jest uczulona na działanie fal radiowych i nie może żyć w ich pobliżu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policja przesłuchała 24-latkę i świadka. Po zeznaniach funkcjonariusze udali się na miejsce. Służby oceniły, że rodzeństwo jest nieprzystosowane do życia w społeczeństwie. Nie chodzili do szkoły, nie posiadają karty zdrowia, nie korzystali nigdy z internetu i telewizji.

Więził dzieci w lesie. Teraz są "nieprzystosowane do życia"

- Przez całe swoje życie rodzeństwo miało kontakt jedynie ze swoimi rodzicami - dodał w czwartek hiszpański dziennik "El Punt Avui" oraz telewizja SIC.

O sprawie wypowiedział się również adwokat rodziny. Zdementował wszystkie podawane wcześniej informacje. Według prawnika rodzice i dzieci mają życie towarzyskie, ponieważ należą do kościoła ewangelickiego i czasami gromadzą się we wspólnocie. Oprócz tego w domu członkowie rodziny mają mieć dostęp do mediów społecznościowych czy telefonu stacjonarnego.

Od marca wobec rodziców rodzeństwa prowadzone jest dochodzenie. Zostali oskarżeni o nadużycia, przemoc domową i porzucenie swoich dzieci. Podczas składania zeznań 24-latka dodała, że była napastowana przez swojego ojca. Ten nazwał jej oskarżenia "wytworem wyobraźni i choroby psychicznej".

Jak podało "El Punt Avui", rodzeństwo wróciło już domu rodzinnego. 24-latka i 18-latek zgodzili się na to dobrowolnie. Odmówili również składania dalszych wyjaśnień.

Źródło: El Punt Avui / PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)