Ma dwójkę dzieci i piątkę wnuków. Tak Anglicy mówią na nową królową
Kwiaty, podziękowania, kanapka z marmoladą. Pod pałacem Buckingham przez całą piątkową noc zbierali się londyńczycy, którzy żegnali królową Elżbietę II. Niektórzy nie chcą się przyzwyczajać, że mówiąc o królowej, będą mówili nie o Elżbiecie, a Kamili. Dla której bitwa o sympatię dopiero się zaczyna.
10.09.2022 | aktual.: 10.09.2022 16:05
Z Londynu Mateusz Ratajczak, dziennikarz Wirtualnej Polski
"Daily Mail" śmierci królowej poświęcił całe wydanie. "The Mirror" - 64 strony. "Daily Telegraph" aż 53. I wszystkie dzienniki znikały ze sklepowych półek od samego rana w piątek. Rozeszły się też darmowe egzemplarze prasy, naszpikowane zwykle bardziej reklamami niż materiałami. Stoiska świeciły pustkami.
W sobotę dzienniki już nie mają królowej na okładkach. Pojawia się tam król i jego obietnica - lojalności i miłości.
Dla mediów w Wielkiej Brytanii nie ma innego tematu niż koniec ery królowej Elżbiety II. Dziesiątki przygotowywanych przez lata materiałów jest właśnie publikowanych. A tysiące londyńczyków godzina po godzinie wędrują pod pałac Buckingham, gdzie mogą oddać hołd swojej królowej. To oficjalna londyńska rezydencja rodziny królewskiej.
I w całym Londynie widać choćby kawałek monarchii.
Wyświetlacze na autobusowych przystankach nie pokazują już materiałów reklamowych. Zamiast tego na cały Londyn i londyńczyków podróżujących po mieście zerka Elżbieta II. "Jej Wysokość Królowa" brzmi podpis. "1926-2022" - to już dopisek. Królowa uśmiecha się też z okolicznościowych kubków, breloczków i magnesów, które zalały okoliczne sklepy z pamiątkami. Za brelok z nadrukowanym zdjęciem królowej zapłacić trzeba niemal 10 funtów - to dziś 54 zł. Kubki warte są dwa razy więcej. A chętnych nie brakuje.
Mniejszą popularnością cieszy się ruchoma figurka królowej. Podpis "Dancing queen", czyli tańcząca królowa, nie pasuje do okoliczności.
"Będziemy tęsknić" - taką kartkę pod pałacem zostawił 5-letni Alba. "Odpoczywaj w pokoju, ukochana królowo" - brzmi podpis na innej kartce. "Śpij dobrze. Dziękujemy za służbę", "Co roku, w każde święto Bożego Narodzenia, czekaliśmy na twój głos. Spokojnej podróży dla twojej duszy" i "Dałaś nam wszystko, czego ten kraj i ludzie potrzebowali" - to inne życzenia.
I tak dalej, i tak dalej. To tylko niektóre z setek podziękowań, które wiszą na bramie królewskiego pałacu. Wśród setek kolorowych kwiatów, zdjęć królowej, rysunków dzieci znaleźć można i flagę Ukrainy, i… kanapkę z dopiskiem "na później". Bo kanapka z marmoladą to ulubiony przysmak misia Paddingtona, fikcyjnego niedźwiadka, którego stworzył angielski pisarz Michael Bond.
I miś, i kanapka wystąpili wspólnie z królową Elżbietą w materiale promocyjnym z okazji 70-lecia jej obecności na tronie. W animacji miś zdradza, że zawsze ma ze sobą kanapkę. Na podobne zwierzenie zdobywa się królowa, która w czarnej torebce również ma mieć tę przekąskę.
Ani misia, ani kanapki nie mogło zabraknąć pod pałacem. I to nawet pomimo faktu, że wszystkie kwiaty i pamiątki zostaną przeniesione w inne miejsce. Informują o tym i policjanci obecni na miejscu, i liczne znaki.
"Zawsze była, a teraz jej już nie będzie"
- Słuchał pan może wystąpienia króla? Wybiegłam z pracy i nie miałam okazji zobaczyć całego - zaczepia mnie w metrze Shanon, gdy przeglądam media społecznościowe. Wbiegła do wagonu na stacji w dzielnicy Acton. Linia Picaddily łączy lotnisko Heathrow z centrum miasta. Wystarczy wyskoczyć na Hyde Park Corner, by mieć kilka minut spacerem do pałacu Buckingham. To tam od kilku dni zbierają się Brytyjczycy. Pomimo deszczu składają kwiaty, zostawiają kartki z podziękowaniami, prezenty.
Shannon pod pałac wybiera się w wersji eleganckiej - choć pod czarnym płaszczem nie ma ciemnych ubrań, a dłuższą, zieloną suknię. W ręce trzyma bukiet kolorowych róż. Do papieru chroniącego kwiaty przed deszczem przykleiła kartkę. - Dla królowej - sama tłumaczy, choć wiadomości pokazać już nie chce. Peszy ją nieco informacja, że rozmawia z dziennikarzem.
- Wybiegłam z pracy i nie mogłabym sobie wybaczyć, gdybym chociaż na chwilkę się nie znalazła pod pałacem. Nie miałam okazji królowej poznać osobiście, przez tyle lat nie udało mi się stanąć w dobrym miejscu podczas oficjalnych wydarzeń, ale pożegnać się trzeba. Nie darowałabym sobie. Po prostu trzeba - opowiada z przejęciem. - Nie ma jej z nami. I niby każdy się spodziewał, bo nie ma ludzi żyjących wiecznie, a jednak… królowa trochę była wieczna. Zawsze była, a teraz jej już nie będzie - mówi. - To przez królową moja córka uwielbia psy rasy corgi (Welsh corgi pembroke, czyli rasę psa pasterskiego - red.). Może nie jest tak, że królowa zmieniała nasze życia, ale w nich była - tłumaczy.
W trasie nadrabia braki i czyta wystąpienie Karola III. Chwali je, zwłaszcza osobiste fragmenty o dołączeniu matki do ojca, który zmarł rok temu.
Gdy pytam ją, co sądzi o królowej Kamili - małżonce Karola III i byłej księżnej Kornwalii - od razu mnie poprawia. - To nie jest królowa. To małżonka króla (w języku angielskim "queen consort" oznacza królową małżonkę, ale Shannon nie używa tego określenia). Dla mnie to zawsze będzie różnica - rzuca. Dla niej Kamila to "king's wife". I tyle.
Co trzeci Brytyjczyk nie darzy nowej królowej nie sympatią
I z pewnością w takiej ocenie nie jest sama. Jak wynika z sondaży popularności, tworzonych przez firmę YouGov, 95 proc. Brytyjczyków zna Kamilę. I wyłącznie 40 proc. deklaruje, że ją lubi. Co trzeci ankietowany odpowiada, że jest mu obojętna. I również co trzeci, że nowej królowej nie darzy sympatią. Na liście najpopularniejszych royalsów, czyli członków rodziny królewskiej, jest w dalekim tyle. Ustępuje nie tylko Elżbiecie II, ale przed nią są: Kate Middleton, książę William, nieżyjący książę Filip, księżna Anna (córka Elżbiety) oraz Zara Phillips, czyli wnuczka Elżbiety II. Dopiero na 7. i 8. pozycji popularności znaleźli się nowy król i królowa.
Nie zmienia to jednak faktu, że Brytyjczycy powinni przyzwyczajać się do nowego hymnu. "God save the Queen" zamienia się właśnie w "God save the King", czyli zamiast "Boże, chroń królową", będą śpiewać "Boże, chroń króla".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że najprawdopodobniej za ich życia do wersji z królową już nie wrócą. Dlaczego? Wszystko ze względu na linię sukcesji. Następcą Karola III będzie jego syn książę William. Kolejny jest jego syn - George. A dopiero trzecia w kolejności jest córka księcia Williama - Charlotte (Karolina z Cambridge mająca dziś zaledwie 7 lat). Na nowe-stare słowa w hymnie mogą więc czekać tylko najmłodsi.
W piątkową noc pod pałacem Buckingham trudno znaleźć tych, którzy o królowej Kamili powiedzą same dobre słowa. Wciąż kojarzy się z kochanką, wciąż jej imię pojawia się często w kontekście księżnej Diany i jej śmierci w 1997 roku.
Anna, która przyszła z mężem złożyć kwiaty pod pałacem, mówi krótko: teraz żegnamy królową, która była z nami zawsze. - Czekamy na datę pogrzebu królowej Elżbiety. Na witanie się z nową królową przyjdzie jeszcze czas. Może po prostu się do niej przyzwyczaimy? - pyta sama siebie. A mąż tylko dodaje: - Królowa ją wspierała.
I faktycznie, z okazji 70-lecia obecności na tronie królowa Elżbieta II wysłała dość jasny sygnał do syna i jego małżonki oraz całej Wielkiej Brytanii. "Gdy nadejdzie czas, by mój syn Karol został królem, wiem, że udzielicie mu oraz jego małżonce takiego samego wsparcia, jakiego udzielacie mnie. Jest moim życzeniem, by Kamila kontynuowała swoją lojalną służbę jako królowa małżonka" - pisała monarchini. Przekaz był więc jasny.
Karolina przyszła pod pałac z córką, której wyjaśniała: nie jest zaskoczeniem, że 96-letnia kobieta zmarła, ale królowa była dla nas ważną osobą.
- A Kamila? Już od kilkunastu lat jest żoną króla Karola. I choć zawsze z nim jest, bo z nim podróżuje, to wcale jej tak często nie miałam okazji widzieć. Myślę, że o jej przeszłości ludzie zaczną dopiero mówić po koronacji, ale dla mnie to już nie ma znaczenia. Co było, to było. Chociaż dla wielu prawdziwą i jedyną królową będzie Diana. Moja mama wczoraj powiedziała, że Diana przewraca się pewnie w grobie. I chyba nie jest jedyna, która tak myśli, chociaż przecież oni i tak się rozwiedli, nie byliby razem do tego dnia - mówi.
Spotkana ledwie kilkanaście metrów dalej Angela nie ma już wątpliwości: króla i królową trzeba wspierać. - I w żałobie, ale i w służbie. Po co przypominać coś, co się wydarzyło 20 lat temu? Jak widziałam Karola i Kamilę dziś razem, to miałam wrażenie, że są ze sobą szczęśliwi. A to chyba najważniejsze, prawda? - pyta.
A Pam mówi tak: - Uwielbiam Dianę, naprawdę uwielbiam. Ale jak dodaje: - Rodzina królewska przeżywa swoje wielkie smutki i nie ma powodu, by dodawać im ich więcej takimi wspomnieniami. Jeżeli król i królowa są dobrym zespołem, to powinno wystarczyć. Moja rodzina ma wspaniałe wspomnienia z królową Elżbietą II, bo nie tak dawno rodzice otrzymali list z okazji rocznicy ślubu, właśnie od królowej.
Co roku tysiące kartek okolicznościowych trafiało do osób, które ukończyły 100 i 105 lat (a później takie kartki otrzymują już co roku) oraz tych, którzy świętują 60-lecie małżeństwa (list przychodzi również z okazji 65. i 70. rocznicy, a później co roku). By dostać okolicznościowy upominek od królowej kraju, trzeba wypełnić specjalny formularz i dołączyć do niego dowód zawarcia małżeństwa.
Zobacz także
Emma na pytanie o Kamilę odpowiada tak: - Są małżeństwem od 17 lat i na miłość boską, ludzie powinni już zaakceptować ich miłość. Dlaczego ludzie nie mogą dać jej już spokoju? To królowa. Czy tego, chcą czy nie - mówi. A jej przyjaciółka Anna, z którą razem przyszły złożyć kwiaty i zrobić zdjęcia pozostałym kartkom, dodaje, że kibicuje Kamili od lat. - Może po prostu byli sobie przeznaczeni? Skoro są razem, to chyba są razem szczęśliwi? Ludzie się rozchodzą i rozwodzą cały czas - dodaje. - Ani William, ani Harry (czyli synowie Karola i Diany) jej nie unikają. Pewnie połowa ludzi tutaj powie, że Kamila to zła osoba, a druga połowa powie, że trzeba już z tym wszystkim ruszyć dalej - podkreśla.
"Królu Karolu III, witamy na tronie. Wierzymy w ciebie" - brzmi jedna z kartek powieszonych na płocie pałacu. Gdy dziennik "Daily Mirror" pytał Brytyjczyków o zdanie na temat przyszłości Kamili w 2005 roku, tylko 7 proc. było przekonanych, że powinna być królową, gdy królem zostanie Karol. W 2017 roku, gdy dziennik powtórzył sondaż, wynik oscylował w okolicach 40 proc. Dziennik pisał wtedy, że bitwa o sympatię wciąż przed nią. I chyba właśnie się zaczyna.
Dla wnuków nowa królowa to po prostu "Gaga"
Oczy Wielkiej Brytanii z każdym dniem będą coraz bardziej skierowane na nią - już dziś krajowe media tworzą na jej temat rozległe artykuły. "To pierwsza królowa, która robiła zakupy w Sainsbury's" - pisze dziennik "Daily Mail". To sieć sklepów, druga największa w kraju. Zatrudnia nieco ponad 100 tys. osób (czyli niemal dwa razy więcej niż Polska sieć Biedronka). Choć tu warto dodać, że zdjęcia z jej wyprawy do sklepu pochodzą z 1992 roku.
"Daily Mail" zwraca jednak uwagę na inną kwestię - wiek królowej. Ma 75 lat, a większość jej przyjaciół już dawno jest na emeryturze i bawi wnuki. Co ma wiek do rządzenia? Richard Kay, autor artykułu, przekonuje, że właśnie zbliżają się najbardziej wymagające dni dla Kamili. Najpierw czas przygotowań pogrzebu Elżbiety II, później czas przejmowania obowiązków Karola III.
Kamila, zgodnie z informacjami prasy, nie lubi latania samolotami. A najpewniej będzie musiała towarzyszyć królowi w jego podróży po krajach Wspólnoty Narodów. Czeka ją zatem z pewnością wyprawa po Ameryce Północnej i Afryce. Elżbieta II uznała, że przyszłemu królowi - Karolowi - niezbędny będzie towarzysz w tej podróży. I ktoś, kto będzie w stanie przejąć na siebie część ciężaru królewskiej służby.
Zobacz także
Z kolei dziennik "The Times" informuje, że nowa królowa ma dwa psy - rasy Jack Russel. Beth i Bluebell zostały adoptowane ze schroniska Battersea.
Rodzina? Dwójka dzieci (z pierwszego małżeństwa), piątka wnuków, dla których nowa królowa to po prostu "Gaga". Tak mają ją nazywać. Penny Junor, autor książki "The Duchess" (z języka ang. Księżna) opisującej właśnie historię Kamili, jest przekonany, że będzie "wybitną królową". Dlaczego? Bo będzie dodawać siły królowi i wspierać go w momentach zwątpienia. A jak dodaje Penny Junor, Karolowi niejednokrotnie brakowało pewności siebie.
Na ratunek ma przyjść właśnie nowa królowa.