Królestwo bez Elżbiety II. Brytyjczycy przygotowują się na wielkie zmiany z Camillą Parker-Bowles
Bez Elżbiety II świat dla Brytyjczyków już nie będzie taki sam. Towarzyszyła im przez całe ich życie, choć niewielu z nich świadomie przeżyło jej wstąpienie na tron. Teraz będą musieli zaakceptować nową monarchinię. Królową-małżonką zostanie Camilla Parker-Bowles.
Elżbieta II przez lata pracowała na rzecz swoich poddanych i dokonała czegoś, co jeszcze 20 lat temu wydawało się niemożliwe. Dzięki niej mieszkańcy Wysp łatwiej pogodzą się z faktem, że po jej śmierci na tronie zasiądzie osoba, która przeszła długą drogę - od najbardziej znienawidzonej osoby kraju do jednej z najważniejszych osób w królestwie.
Serca Brytyjczyków, ale nie tylko ich, podbiła księżna Diana. Prosta, urocza, z uśmiechem skrywającym zakłopotanie wywołane blaskiem fleszy, była ucieleśnieniem filmowych historii, w których zwykła dziewczyna poznaje księcia, a później żyją długo i szczęśliwie. Życie okazało się jednak bardziej brutalne od literackiej fikcji. Diana - matka książąt Williama i Harry'ego, musiała się zmagać z wieloma problemami.
Żona ówczesnego księcia Karola robiła prawdziwą furorę w mediach, a wśród brytyjskiej społeczności zyskała miano "Królowej ludzkich serc". Życie poza fleszami kamer było dalekie od sielankowego, a jednym z głównych powodów był romans jej męża z kochanką z młodości. Kiedy Diana zginęła tragicznie w wypadku, stało się jasne, że książę będzie chciał sformalizować swój związek z Camillą.
Opinia publiczna była wściekła. Urodzona w 1947 roku kobieta miała zająć miejsce księżnej, którą wszyscy kochali. Wydawało się, że Karol będzie musiał porzucić swoje plany matrymonialne. Mówiło się wówczas, że gdyby w dalszym ciągu upierał się na związek z Camillą, powinien stracić możliwość objęcia tronu po królowej Elżbiecie, a schedę po niej powinien przejąć kochany na Wyspach i mający wiele cech wspólnych ze swoją matką książę William.
Karol poznał Camilę w pierwszej połowie lat 70. Szybko zaczęli swój romantyczny związek, z którym nie kryli się w kręgach towarzyskich. Kiedy książę dołączył do Royal Navy i musiał wyjechać za granicę, relacja się zakończyła. Brytyjska prasa spekulowała, że królowa Elżbieta nie aprobowała związku swojego syna. Nie tylko ona, bo przez większość rodziny królewskiej Camilla została uznana za osobę nieodpowiednią dla przyszłego króla. W efekcie już w 1973 roku 25-latka poślubiła Andrew Parker-Bowlesa, a książę Karol w 1981 roku pobrał się z księżną Dianą. Na tym historia te relacji powinna się zakończyć, ale ten przypadek był inny.
Królestwo bez tej królowej. Brytyjczycy przygotowują się na wielkie zmiany
Książę Karol tuż przed ślubem z Dianą wznowił intymną relację z Camillą i kontynuował ją w trakcie trwania swego małżeństwa. Co ciekawe, mąż kobiety aprobował romans swojej żony, gdyż sam nie stronił od relacji pozamałżeńskich. Ich związek nie przetrwał jednak próby czasu i para rozwiodła się w 1995 roku. W jej ślady poszedł Karol, który rozwiódł się z księżną Dianą rok później. W 1997 Diana zginęła w wypadku samochodowym w Paryżu.
Książę Karol w końcu nie musiał się dłużej ukrywać i mógł oficjalnie związać się z Camillą. Na drodze do ich szczęścia piętrzyło się wiele przeszkód. Jednym z nich była brytyjska opinia publiczna, która wręcz nienawidziła kobiety. To ją uznano za osobę, która tak negatywnie wpłynęła na księżnę Dianę, przez lata przypłacającą zdrowiem kłopoty małżeńskie. Brytyjczycy nie gryźli się w język i pojawiały się nawet komentarze, w których pisano wprost, że następca tronu jest "idiotą", beznamiętnie zamieniając "królową ludzkich serc" na "kobietę o twarzy konia".
Opinia publiczna nie miała skrupułów, a Karol miał świadomość, że jego związek spotyka się z dużym negatywnym rozgłosem. W tym celu zaangażował Marka Bollanda, który miał poprawić publiczny wizerunek Camilli. Kropla miała drążyć skałę, a mieszkańcy Wysp mieli stopniowo godzić się z myślą, że pewnego dnia znienawidzona kobieta będzie królową-małżonką.
Camilla po raz pierwszy wspólnie pojawiła się publicznie u boku Karola w hotelu Ritz w Londynie w 1999 roku. Rok później po raz pierwszy została oficjalnie przedstawiona królowej Elżbiecie II. Spotkanie było pierwszym jasnym sygnałem ze strony królowej, że zaakceptowała ona związek swojego syna.
Książę podarował swojej wybrance pierścionek zaręczynowy należący wcześniej do jego babki, Elżbiety Królowej Matki. W lutym 2005 roku Clarence House ogłosił zaręczyny. W ciągu dwóch miesięcy książę otrzymał 908 listów z groźbami, z których część ze względu na wagę wypowiedzianych słów musiała zostać przekazana policji.
Początkowo ślub miał się odbyć na zamku Windsor, ale ponieważ ta słynna lokalizacja nie ma licencji na małżeństwa cywilne, związek został oficjalnie sformalizowany w ratuszu Windsor Guidhall. Małżeństwo zostało zawarte 9 kwietnia 2005 roku. Początkowo datę wyznaczono na 8 kwietnia, ale termin musiał zostać przesunięty, ponieważ książę Walii i część dygnitarzy brała udział w pogrzebie papieża Jana Pawła II.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brytyjska opinia publiczna musiała się pogodzić z nową małżonka następcy tronu. Wielką pracę w tej sprawie wykonała sama królowa Elżbieta. Początkowo nie była zwolenniczką kontrowersyjnego związku syna, ale miała świadomość, że ze względu na dobro monarchii byłoby lepiej, gdyby Brytyjczycy zaakceptowali to małżeństwo.
Przy okazji Platynowego Jubileuszu królowa publicznie potwierdziła, że Camilla po jej śmierci zyska tytuł Queen Consort. Był to pierwszy przypadek, w którym Elżbieta II odniosła się do roli swojej synowej w przyszłej monarchii. W efekcie po koronacji Karola III Camilla stanie się Królową-Małżonką. Jeszcze dwie-trzy dekady temu wydawałoby się to nie do pomyślenia.