Życie Andrzeja Dudy było "absolutnie zagrożone". Ekspert wskazuje na błędy pilotów
Wirtualna Polska ujawniła, jak wyglądały ostatnie chwile przed lądowaniem prezydenckiego samolotu w Lublinie w czerwcu 2020 roku. Piloci mieli popełnić wówczas szereg błędów, które mogły zakończyć się tragicznie. Niezależny ekspert ds. lotnictwa Grzegorz Brychczyński pytany, czy życie Andrzeja Dudy było zagrożone nie ma wątpliwości. - Absolutnie tak - powiedział stanowczo gość programy WP "Newsroom". Brychczyński podkreślił, ze w jego ocenie piloci zbyt dużą wiarę pokładali w wyposażenie samolotu. - Przeogromna wiara w zabawki elektroniczne (…) Włączamy autopilota, autopilot podejdzie, jest tam urządzenie do lądowania - stwierdził. - Nie było potrzeby podchodzenia w systemie automatycznym, bo pogoda była bardzo dobra - dodał. Ekspert skomentował również manewr lądowania. - Ci panowie niezbyt pilnie słuchali lekcji fizyki w szkole podstawowej, średniej, a może także na studiach i kursie pilotażu, że każde takie urządzenie ma swoją bezwładność i żeby przejść na drugi krąg - to jest to co się stało w Smoleńsku - bezwładnością ten samolot jeszcze przez kilkadziesiąt sekund nie reaguje na silnik, na stery itd - wyjaśnił.