Zwykły Polak musi zapłacić za to 300 zł, a oni...
Święta Wielkiej Nocy w większości polskich domów wyglądają podobnie - najpierw porządki, zakupy i gotowanie, a potem czas spędzany z rodziną. Zasadnicza różnica pojawia się w kosztach ich przygotowania. Posłowie, których pytaliśmy zamierzają wydać na święta od 500 zł do 1,5 tys. zł. A zwykli Polacy ok 200-300 zł.
Postanowiliśmy zapytać polskich parlamentarzystów, jak przygotowują się do Wielkanocy i ile pieniędzy zamierzają przeznaczyć na jej organizację.
Rekordzistą okazał się Wojciech Mojzesowicz (57l.). Poseł PJN szacuje, że święta będą go kosztować nawet 1,5 tys. zł. – Ile wydam? No nie tak dużo, przez święta wódki się nie pije – rzucił Mojzesowicz. Poseł SLD Bartosz Arłukowicz (40l.) niewiele ustępuje koledze z PJN: – Myślę że około tysiąca złotych. To będzie absolutne minimum, tradycyjne, standardowe śniadanie, jakiś mazurek, pieczony schab – mówi.
Dużo oszczędniej święta zaplanowała Agnieszka Pomaska (31l.) z PO. – Myślę, że razem z drobnymi upominkami będzie to około 500 zł. – powiedziała nam posłanka. A Paweł Poncyliusz (42 l.) na święta wyda 600 – 800 zł. – To po prostu takie większe weekendowe zakupy, które przejemy dużo szybciej niż normalnie – mówi.
O to, ile wydadzą na święta, zapytaliśmy także zwykłych Polaków. Okazuje się, że rzadko kiedy mogą sobie pozwolić na więcej niż 300 zł. – Rok temu za taką sumę kupiłabym zdecydowanie więcej artykułów, a teraz i tak mocno trzymam się za portfel, aby nie zrujnować domowego budżetu – mówi Agnieszka Idzik (30 l.), pracownica przedszkola z Rzeszowa. O 100 zł. więcej zamierza wydać Grzegorz Zych (30 l.). Pracuje w przewozie osób. – Świąteczny stół to na pewno 400 zł. lekką ręką. Życie w tym kraju jest coraz droższe, szkoda tylko, że nasze pensje nie idą tak szybko w górę jak ceny – podsumowuje Pan Grzegorz.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Dubieniecki zabrał dzieci na wycieczkę. A gdzie Marta?