Zwycięski remis na szczycie UE
Po brukselskim szczycie UE Polska wychodzi
wzmocniona - stwierdza "Dziennik". Nie przeforsowała systemu
pierwiastkowego, ale zapewniła sobie duży wpływ na decyzje Unii
przez najbliższe 10 lat - dodaje gazeta.
25.06.2007 | aktual.: 25.06.2007 04:10
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/kulisy-szczytu-ue-6038708537262721g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/kulisy-szczytu-ue-6038708537262721g )
Kulisy szczytu UE
Wielu europejskich analityków zwraca uwagę, że Warszawa nie stawiała żądań nie do spełnienia i negocjowała w sposób racjonalny. Jarosław Kaczyński twierdzi, że pierwiastkowy system głosowania nie był do uzyskania, a to, co przywieźliśmy z Brukseli jest więcej warte.
Premier powiedział m.in.: Przez dziesięć lat będziemy mogli korzystać z rozwiązań nicejskich. Biorąc pod uwagę tempo zmian w Unii Europejskiej na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat, to naprawdę długo. A dodajmy do tego jeszcze to, co z trudem i powoli dociera do niektórych polityków polskich, a także do szerokiej opinii publicznej: kompromis z Joanniny z obniżonym progiem.
To jest de facto zapis, że Polska, wraz z jednym tylko dużym krajem, może stosować mechanizm blokowania. To jest bardzo mocna broń skłaniająca inne państwa Unii do tego, żeby nie działać przeciwko naszym interesom i interesom innych krajów korzystających z pomocy Unii - mówi premier. (PAP)