Zwrot ws. Barbary Nowak? Seria zastanawiających wpisów w sieci
"Jestem jedną wielką rozterką" - napisała w niedzielę Barbara Nowak. Była małopolska kurator oświaty, a obecnie radna sejmiku oświadczyła w czwartek, że złoży swój mandat. Po kilku dniach dopadły ją wątpliwości. Nowak pisze, że od kilku dni jest krytykowana przez własnych wyborców, którzy namawiają ją, by zmieniła decyzję.
Barbara Nowak ogłosiła rezygnację z mandatu radnej sejmiku po tym, jak na marszałka województwa został wybrany Łukasz Smółka, choć sam Jarosław Kaczyński forsował kandydaturę Łukasza Kmity. - Głosowałam, jak potrzebowało Prawo i Sprawiedliwość, ale nagrodzeni dziś zostali zdrajcy - komentowała w czwartek.
Z kolei z jej niedzielnej relacji wynika, że decyzja o rezygnacji bardzo nie spodobała się jej wyborcom. "Nadal jestem w oku cyklonu. Moi Wyborcy życzą sobie realizacji wyborczych zobowiązań! Trzeci dzień słyszę nakaz powrotu. Jedni grzecznie, inni nie - wszyscy bez wątpliwości, a ja przeciwnie - jestem jedną wielką rozterką. Zapewniam, że głosy ludzi z całej Polski są dla mnie ważne!" - napisała w niedzielę na platformie X.
W komentarzach pod postem Nowak znalazło się kilka osób, które namawiały ją do zmiany decyzji.
"Masz kobieto wracać. Nie może tak być, że ludzie honoru zostawiają plac boju i oddają ten plac byle komu. Nie po to szłam do urny wyborczej żeby Pani teraz to wszystko zostawiła" - napisała jedna z internautek.
Była małopolska kurator udzieliła zaskakującej odpowiedzi. "Należało mi się. Z pokorą przyjmuję. Przepraszam. Dziękuję" - odparła.
Barbara Nowak zmieni decyzję? "Jestem w oku cyklonu"
Z kolei pod innym postem osoby namawiającej ją do powrotu, Nowak stwierdziła, że "z pokorą poddaje się krytyce". "Moja opcja okazało się, że nie jest spojrzeniem moich wyborców. Słusznie dostaję łomot. Oczywiście, oceny sytuacji nie zmieniam, bo bym zaparła się prawdy. Teraz mierzę się z obligowaniem mnie do wypełniania zobowiązań wyborczych" - napisała.
Przełom w Małopolsce
Po serii porażek, Prawo i Sprawiedliwość na czwartkowej sesji zrezygnowało z wystawienia Łukasza Kmity na stanowisko marszałka województwa małopolskiego. Nowym kandydatem został Łukasz Smółka, który w głosowaniu uzyskał wymaganą większości. Jego wybór na marszałka kończy kilkutygodniowy pat w małopolskim sejmiku.
W głosowaniu wzięło udział wszystkich 39 radnych. Za Łukaszem Smółką zagłosowało 22 radnych, przeciwko było 17 radnych. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Kmita, mimo większości PiS w sejmiku małopolskim, podczas pięciu poprzednich głosowań nie uzyskiwał większości głosów potrzebnych do objęcia urzędu marszałka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Czarnek komentuje sytuacje w Małopolsce. "Tak miało być"
W związku z sytuacją w małopolskim sejmiku mówi się o podziale PiS w regionie. Według nieoficjalnych źródeł kandydaturze Kmity mieli się sprzeciwiać radni skupieni wokół Witolda Kozłowskiego, a szerzej wokół europoseł Beaty Szydło i posła Andrzeja Adamczyka.
Aby zdyscyplinować radnych, którzy mają być "buntownikami", władze centralne zawiesiły ich w prawach członków PiS. Łukasz Kmita został zaś przewodniczącym małopolskich struktury PiS, zajmując miejsce Andrzeja Adamczyka.
Źródło: x.com