Nagle zmieniła decyzję? Nieoficjalne doniesienia ws. Barbary Nowak

Barbara Nowak, radna sejmiku małopolskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zaskoczyła wszystkich swoją decyzją o rezygnacji z mandatu. Deklarację o odejściu złożyła tuż po wyborze nowego marszałka i zarządu województwa. Miał to być swoisty bunt Nowak wobec przegranej Łukasza Kmity. Zdaniem radnej PiS ci, którzy głosowali przeciwko jego kandydaturze na marszałka, powinni ponieść konsekwencje.

- To zdrada. Nie pod drodze mi z takim układem - komentowała. Później napisała zaś na platformie X: "Nie uciekłam z pola walki. To nie był front. Po aktach szantażu, próbach przejścia do opozycji, nastąpił podział łupów. Wracający po zdradzie, jeszcze więcej dostali. Wyszłam, bo pamiętam, co obiecałam moim Wyborcom i nie sprzeniewierzę się ślubowaniu radnego. Honor nie ma ceny".

W przestrzeni medialnej zaczęto się pojawiać nazwisko Mateusza Małodzińskiego, który miałby przejąć mandat po Nowak. Tymczasem wygląda na to, ze była małopolska kurator oświaty rozmyśliła się i nie zamierza składać oficjalnej, pisemnej rezygnacji z mandatu radnej.

"Nadal jestem w oku cyklonu. Moi Wyborcy życzą sobie realizacji wyborczych zobowiązań! Trzeci dzień słyszę nakaz powrotu. Jedni grzecznie, inni nie - wszyscy bez wątpliwości, a ja przeciwnie - jestem jedną wielką rozterką. Zapewniam, że głosy ludzi z całej Polski są dla mnie ważne!" - napisała w niedzielę na platformie X, co miałoby znaczyć, że nie składa jeszcze mandatu.

W poniedziałkowy wieczór zaplanowana została kolejna sesja sejmiku małopolskiego. Jak podał Onet, wcześniej na posiedzeniu klubu PiS Nowak miała poinformować o zmianie zdania i wycofaniu swojej rezygnacji.

Stowarzyszenie Biało-Czerwonych organizuje kongres. "To zaplecze PiS". Znamy termin

Źródło: WP Wiadomości, X, Onet