Odsunięci od zarządzania kryzysowego. Tusk potwierdza
Premier Donald Tusk poinformował, że warmińsko-mazurski komendant wojewódzki PSP nadbrygadier Michał Kamieniecki przejął zarządzanie kryzysowe w Stroniu Śląskim i Lądku-Zdroju. Wcześniej jedna z mieszkanek apelowała do szefa rządu o pomoc. Wskazywała, że samorządowcy sobie nie radzą.
18.09.2024 | aktual.: 18.09.2024 17:16
Stronie Śląskie i Lądek-Zdrój to gminy, które borykają się z dramatycznymi efektami powodzi. Wielu mieszkańców straciło domy i mieszkania. Są też odcięci od świata, gdyż pozalewane są drogi.
Premier Donald Tusk zapowiedział właśnie zmiany. "Nadbrygadier Michał Kamieniecki przejął od burmistrzów Stronia i Lądka zarządzanie kryzysowe. Do obu gmin docierają kolejne oddziały wojska. W samym Stroniu jest ich już ponad 600" - napisał na portalu X.
Kamieniecki to obecnie Warmińsko-Mazurski Komendant Wojewódzki PSP. Służbę w straży rozpoczął w 1994 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczny apel
Niewykluczone, że działania Donalda Tuska to odpowiedź na apel mieszkańców. A dokładniej jednej z nich - pani Katarzyna ze Stronia Śląskiego w rozmowie z TVN24 skierowała do premiera apel.
- Drogi panie premierze, to miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Władze miasta nie są gotowe na zarządzanie kryzysowe, bo nigdy nie przeżywały czegoś takiego. Przeżywały inne władze, lata temu - mówiła.
Podkreśliła, że potrzebne są osoby, które potrafią zarządzać kryzysowo. - Służby siedzą na chodniku, nie wiedzą, co mają robić, bo nikt nimi nie zarządza. Mieszkańcy walczą o swoje - mówiła.
- Prosimy bardzo, żeby przysłać tutaj kogoś, kto będzie w stanie powiedzieć służbom, gdzie mają iść, co mają robić, jak mają pomagać. Jest tutaj rozgardiasz, nikt nie wie co ma robić - mówiła zrozpaczona kobieta.
Czytaj więcej: