ŚwiatZwolennicy demokratów manifestowali w Waszyngtonie

Zwolennicy demokratów manifestowali w Waszyngtonie

Tysiące zwolenników demokratów zebrały się w centrum Waszyngtonu przed słynnym Mauzoleum Lincolna, manifestując poparcie dla Partii Demokratycznej, na kilka tygodni przed wyborami do Kongresu.

Oficjalnie demonstracja nie miała charakteru politycznego. Organizatorzy podkreślali, że ich akcja ma popierać tworzenie miejsc pracy, walkę o dostęp do wysokiej jakości edukacji oraz sprawiedliwość. Jednak słowa krytyki pod adresem Republikanów, na kilka tygodni przed listopadowymi wyborami uzupełniającymi do Izby Reprezentantów i wyborami do Senatu, zabrzmiały zdecydowanie jak głos oddany na Demokratów.

Przed Amerykanami jeszcze miesiąc kampanii wyborczych. A wobec ogólnego niezadowolenia ze stanu gospodarki Stanów Zjednoczonych Demokraci mają poważne obawy, że stracą większość parlamentarną w Kongresie.

Czterogodzinna manifestacja, z licznymi przemowami, zorganizowana w centrum Waszyngtonu, gdzie od dawna odbywają się najbardziej spektakularne demonstracje, protesty i marsze, miała w zamyśle organizatorów podbudować poparcie dla Demokratów i pobudzić do działania ich bazę wyborczą.

W tym samym miejscu, nieopodal budynku Kapitolu, miesiąc temu konserwatywny aktywista Glenn Beck zorganizował podobną akcję, z udziałem kontrowersyjnej byłej kandydatki na wiceprezydenta i byłej gubernator Alaski, ultrakonserwatywnej Sary Palin. Również ta manifestacja miała mieć charakter ponadpartyjny, ale była w istocie protestem przeciw demokratycznej większości w Kongresie i polityce prezydenta Baracka Obamy.

Sobotnią manifestację zwolenników Demokratów zorganizowano pod hasłem: "Jeden naród pracujący razem". Mówcy zarzucali Republikanom ograniczanie indywidualnych wolności, "eksportowanie" amerykańskich miejsc pracy za granicę, stawanie po stronie wielkich korporacji.

- To moment, który zdefiniuje Amerykę. Czy jesteś Amerykaninem? - wołał do tłumu spiker telewizji MSNBC Ed Schultz. - Teraz nie wolno się wycofać. Teraz jest czas walki o Amerykę - powtarzał Schultz, starając się zagrzać tłum i zmobilizować Amerykanów do głosowania w listopadowych wyborach.

Dzień "Jednego Narodu" przygotowało ponad 400 organizacji - od grup religijnych po związki zawodowe, postępowe koalicje, po aktywistów ruchu praw człowieka.

Źródło artykułu:PAP
usamanifestacjapoparcie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)