Zwłoki z paszportem męża posłanki Samoobrony

Zwłoki są w stanie rozkładu i tylko badania genetyczne są w stanie ustalić tożsamość zmarłego - powiedziała rzecznik prasowy pomorskiej policji Gabriela Sikora.

Policjanci, którzy byli na miejscu odnalezienia ciała, uważają, że jest mało prawdopodobne, by Danuta Hojarska mogła zidentyfikować zwłoki. Jednak - jak twierdzą funkcjonariusze - znaleziony mężczyzna ubrany był podobnie jak Hojarski w dniu zaginęcia.

Ciało znalazł mieszkaniec wsi Leszkowy. Zwłoki zostały przewiezione do zakładu medycyny sądowej w Gdańsku.

O fakcie znalezienia zwłok policja powiadomiła asystenta Danuty Hojarskiej. Ten powiedział PAP, że posłanka wraca teraz ze spotkania w Słupsku. Według Sikory, o przyczynie śmierci rozstrzygnie sekcja zwłok.

Ryszard Hojarski zaginął w marcu bieżącego roku. Jego żona mówiła PAP, że ustaliła, iż mąż wsiadł do autobusu w kierunku Tczewa. Krótko przed tym Hojarski rozmawiał z córką. Nie powiedział jej jednak, że planuje jakąkolwiek podróż. O tym, że wyjechał, powiedział Hojarskiej syn sąsiadów. Potwierdził to też, na podstawie zdjęcia, kierowca autobusu.

W kwietniu posłanka Samoobrony, przekonana że jej mąż nie żyje, prosiła Komendę Główną Policji o kamerę termowizyjną do odszukania zwłok w miejscu wskazanym przez jasnowidzów.

Od połowy kwietnia Hojarskiego poszukiwał też elbląski Sąd Rejonowy, który wysłał za nim list gończy. Sąd przypuszczał, że Hojarski ukrywa się, by nie stawić się na rozprawę. Hojarski i jego żona byli oskarżeni o wyłudzenie maszyn rolniczych i kredyty łącznej wartości 200 tys. zł.

Hojarska i małżonek mieli w elbląskim sądzie także inną sprawę - zostali oskarżeni o sfałszowanie przepustki do więzienia, w którym za wymuszenia rozbójnicze siedział ich syn Łukasz.

W maju za nieusprawiedliwione nieobecności w sądzie sejmowa komisja sprawiedliwości odwołała Hojarską z funkcji wiceprzewodniczącej tej komisji. (PAP/IAR, jask)