Zwłoki studenta znalezione w stawie pod Lublinem
Zwłoki studenta prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Marka W., który zaginął przed przeszło miesiącem, znalezione zostały w stawie pod miastem - poinformował rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz. Okoliczności śmierci Marka W. zostaną ustalone po przeprowadzeniu sekcji zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej.
Unoszące się na wodzie ciało poszukiwanego zauważył właściciel stawu rybnego w Dąbrowicy, niespełna 10 km od centrum Lublina. Przy zwłokach był telefon komórkowy i dokumenty, zidentyfikowała je matka. - Obecni przy tym byli psychologowie, zapewniliśmy także pomoc medyczną. W takich sytuacjach ludzie reagują bardzo różnie. Ból po stracie osoby najbliższej, ból po straci dziecka jest ogromnym przeżyciem - mówił Wójtowicz
Na ciele nie ma wyraźnych obrażeń. Dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok będzie można powiedzieć, co było bezpośrednią przyczyną zgonu oraz jak długo ciało przebywało w wodzie.
21-letni student ostatni raz przed śmiercią widziany był w nocy z 17 na 18 marca, kiedy razem ze swoim wujkiem wychodził z lokalu "Archiwum" przy ul. Radziszewskiego w miasteczku akademickim.
Policja prowadziła szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą m.in. z użyciem śmigłowca. Za pomoc w odnalezieniu Marka W. jego uczelnia wyznaczyła 10 tys. zł nagrody, a rodzina - 50 tys. zł.