Zwłoki młodego mężczyzny nad Wartą. Dramatyczny apel ojca
"Do tragedii doszło w biały dzień i ktoś musiał coś widzieć" - napisał w mediach społecznościowych ojciec Milana, którego zwłoki znaleziono w niedzielę nad Wartą w Poznaniu.
Zwłoki młodego mężczyzny znaleziono nad Wartą, niedaleko dużego osiedla mieszkaniowego na Naramowicach przy ulicy Nadwarciańskiej w Poznaniu.
Policjanci potwierdzają, że ciało odkryto w niedzielę wieczorem. - Na miejscu przeprowadzone zostały wszelkie czynności. Biegły z zakładu medycyny sądowej wstępnie wykluczył udział osób trzecich w śmierci mężczyzny - mówiła w rozmowie z dziennikarką portalu epoznan mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji. - Ciało zostało zabezpieczone do badań - dodała.
Ojciec chłopaka zamieścił w mediach społecznościowych dramatyczny apel o pomoc w ustaleniu, dlaczego jego syn Milan zginął. Młody mężczyzna miał w niedzielę udać się na poznański dworzec, a następnie pociągiem pojechać do Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ojciec mężczyzny prosi o pomoc
"Z całego serca proszę o udostępnienie tego na portalach społecznościowych wszędzie gdzie możecie. Ktoś musiał widzieć, czy był sam, czy z kimś. Bardzo proszę o pomoc jako rodzic, który stracił dziecko" - pisze ojciec chłopaka.
"Mój syn był ubrany był w krótkie jasne spodenki i jasny t-shirt, miał ze sobą duży plecak. Rozmawiałem z wędkarzem, mówi, że rybacy mają kamery na łódkach, może oko człowieka nie zauważyło nic, ale kamera uchwyciła. Proszę z całego serca" - dodaje w poście Paweł Melnyk.
Dziennikarce poznańskiego portalu udało się porozmawiać z ojcem zmarłego chłopaka. Mężczyzna miał przyznać łamiącym się głosem, że chce dowiedzieć się wszystkiego na temat śmierci Milana. Pan Paweł dodał, że do tragedii doszło w biały dzień i "ktoś musiał coś widzieć. Zaapelował też: "Pomóżcie mi poznać prawdę".
Dramatyczne potrącenie na przejściu. Nagranie z monitoringu w Zielonej Górze
Źródło: policja/epoznan/WP