Makabryczne odkrycie na Śląsku. Zwłoki dwóch osób
Zwłoki pary 69-latków znaleziono w piątek późnym wieczorem w jednym z domów w Mazańcowicach pod Bielsko-Białą. Sprawę wyjaśniają śledczy.
W sprawie prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratora. Według doniesień lokalnych mediów o braku kontaktu z parą poinformował listonosz. Na razie nieznana jest przyczyna zgonu.
Zwłoki pary 69-latków w Mazańcowicach
"Okoliczności, które zastali policjanci nie wskazują, że mogło dojść do przestępstwa. Nic nie zostało splądrowane. Dom był zamknięty. Prokurator zarządził sekcję zwłok" -powiedział PAP rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak.
Podejrzewano, że para mogła ponieść śmierć ze względu na zatrucie tlenkiem węgla. Strażacy sprawdzali, czy w budynku występowało stężenie zabójczego gazu, ale pomiary nie wykazały go, jak dodał Szybiak.
Zobacz też: Premier i Kaczyński zakładnikami Ziobry? Arłukowicz: Jest ubezwłasnowolniony politycznie
Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, to bezwonny, bezbarwny, silnie trujący gaz, którym zatrucie może skończyć się śmiercią. Powstaje on jako efekt uboczny spalania paliw. Określany jest "cichym zabójcą", ponieważ jest on nie do wykrycia za pomocą zmysłów, potrzebny do tego jest specjalny czujnik.
Tragicznie kończące się przypadki zatrucia się gazem zdarzają się najczęściej podczas sezonu grzewczego. W okresie 2019-2020 przez zatrucie czadem zmarło 37 osób, a niemal 1,5 tys. podtruło się i wymagało pomocy lekarskiej.