ZUS: część zarzutów NIK nie znajduje potwierdzenia
W ocenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
część zarzutów NIK dotyczących nieefektywnego przyznawania rent
"nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości". Poinformowano o tym w Warszawie na konferencji prasowej z udziałem
naczelnego lekarza ZUS Marka Sacharuka.
W raporcie Najwyższej Izby Kontroli zaprezentowanym dziennikarzom w miniony czwartek podano m.in., że w ponad 60% skontrolowanych oddziałów Zakładu Ubezpieczeń SpołecznychUbezpieczeń Społecznych orzeczenia dotyczące przyznawania rent sporządzono nierzetelnie, a w 80% tych orzeczeń nie oceniono, czy rencista będzie miał szansę na powrót do pracy. W raporcie zaznaczono też, że część lekarzy-orzeczników nie zostało przeszkolonych.
Dyrektor departamentu Orzecznictwa Lekarskiego ZUS Grażyna Kaplińska wyjaśniła, że istnieją dwa systemy orzecznictwa: o niezdolności do pracy, który podlega ZUS, i o niepełnosprawności, podlegający pełnomocnikowi rządu ds. osób niepełnosprawnych. Pytana, czy NIK nie wziął tego pod uwagę, uchyliła się od odpowiedzi.
Zadaniem lekarza-orzecznika nie jest diagnozowanie, tylko przeanalizowanie dokumentacji, która już wcześniej została przygotowana przez lekarza leczącego, zbadanie danej osoby i stwierdzenie, czy ma ona na tyle mocne upośledzenie sprawności organizmu, że powoduje to niezdolność do pracy - powiedziała. Z kolei Sacharuk podkreślił, że wszyscy lekarze-orzecznicy mają tytuł specjalisty i - przed podjęciem pracy - są szkoleni.
Odnosząc się do zarzutu NIK niedocenienia roli rehabilitacji, Sacharuk powiedział, że "w ostatnim czasie nastąpił wzrost liczby orzeczeń o potrzebie rehabilitacji, wydanych przez lekarzy- orzeczników w trakcie kontroli zwolnień lekarskich i na wniosek lekarza leczącego".
Na konferencji podano, że ZUS prowadzi systematyczne kontrole orzeczeń; a osoba ubiegająca się o świadczenie dopiero w momencie zgłoszenia się na badanie dowiaduje się, który lekarz-orzecznik będzie je przeprowadzał.
Z przedstawionych na konferencji w ZUS materiałów wynika, że w I półroczu 2005 roku rentę z tytułu niezdolności do pracy z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych otrzymywało ponad 2 mln osób. Sacharuk powiedział, że w porównaniu z rokiem 1997 liczba przyznawanych rocznie rent z tytułu niezdolności do pracy zmniejszyła się prawie trzykrotnie. W przypadku ponad połowy rencistów orzeczono - jak podano - częściową niezdolność do pracy. 2/3 rencistów ma orzeczenia o niezdolności do pracy na stałe.
NIK stwierdziła nieprawidłowości w ponad 90% objętych kontrolą powiatowych zespołów orzekających o niepełnosprawności. W raporcie NIK podano, że do 50% orzeczeń zaskarżonych przez ubiegających się o zaświadczenia o niepełnosprawności wydano z naruszeniem obowiązujących regulacji prawnych, a w 60% spraw zespoły powiatowe zmieniały wcześniejsze orzeczenia na podstawie tej samej dokumentacji, bez dodatkowych dowodów.
Izba negatywnie oceniła też nadzór wojewodów nad powiatowymi zespołami ds. orzekania o niepełnosprawności, a także nadzór nad nimi Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
Podczas konferencji w ZUS nie odnoszono się do poszczególnych danych z raportu NIK. Kaplińska zaznaczyła, że zmniejsza się liczba odwołań od decyzji lekarzy-orzeczników, a także odsetek wyroków, które zmieniają decyzje lekarzy-orzeczników ZUS.