Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie za obecnością języka pomocniczego w urzędach gmin
Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie jest przeciwne zniesieniu możliwości posługiwania się językiem kaszubskim w urzędach gmin oraz ograniczeń dla dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości.
04.11.2004 | aktual.: 04.11.2004 19:15
W myśl ustawy, język kaszubski uznano za jedyny w Polsce język regionalny.
Zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą, języki mniejszości narodowych nie będą językami pomocniczymi w urzędach gmin. Oznacza to, że urzędy gmin, w których mieszkają mniejszości, nie będą musiały kontaktować się z przedstawicielami mniejszości w języku innym niż polski.
W ustawie zapisano także m.in., że ustalenie dodatkowych nazw miejscowości czy ulic w języku mniejszości będzie możliwe tylko w tych gminach, gdzie mniejszość stanowi nie mniej niż 50 proc. mieszkańców gminy.
"Zdumieni jesteśmy, że Sejm w ostatniej chwili usunął zapisy umożliwiające wprowadzenie w urzędach gmin języka pomocniczego w kontaktach z obywatelami. Z przykrością zauważamy, że usunięto również możliwość wprowadzenia dwujęzycznych nazw miejscowości. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie zwróci się do Senatu z prośbą o przywrócenie artykułów służących zachowaniu dwujęzyczności na Kaszubach" - napisało Zrzeszenie w przekazanym stanowisku.
Wyraziło przy tym też przekonanie, że Kaszubi nadal będą używali języka kaszubskiego w urzędach i rozpowszechniali dwujęzyczne tablice informacyjne.
"W naszym przekonaniu to mieszkańcy poszczególnych gmin powinni decydować o prawie używania w nich języka pomocniczego, mającego ułatwić funkcjonowanie społeczności lokalnych. Przyjęte przez Sejm poprawki są dowodem na nieuzasadniony brak zaufania posłów do instytucji demokracji lokalnej i rozsądku obywateli" -ocenili autorzy stanowiska.