Zrobiło się niebezpiecznie. O narciarzu z Polski głośno za granicą
Na stokach narciarskich nie ma nudy. Tym razem głośno w sieci, także za granicą, zrobiło się o młodym narciarzu z Polski, który został nagrany na wyciągu jednego ze stoków w Kluszkowcach (woj. małopolskie). Podczas wjazdu na wyciągu krzesełkowym, chłopiec w żółtej kurtce zaczął wymachiwać nartami, zahaczając o siatkę. Ta zaplątała się w sprzęt i zaczęła wciągać do góry. Wszystko nagrał mężczyzna, który obserwował całą sytuację na wyciągu. Jego nagranie szybko stało się hitem w mediach społecznościowych, a teraz na całym świecie udostępniła je agencja Reutera. Na materiale można zauważyć, że młody narciarz siłuje się z siatką przez kilka sekund, mocno trzymając się barierki. Po kilku chwilach udaje się mu pozbyć balastu i szczęśliwie dojechać na szczyt. Przy innym obrocie spraw, cała sytuacja mogłaby zakończyć się groźnie. Wideo opublikowano ku przestrodze. "Byłem na nartach w małym ośrodku w polskich górach i zobaczyłem dzieciaka bawiącego się siatką zabezpieczającą stok. Niestety, zahaczył o nią. Mógł złamać kość lub coś podobnego. Siatka była zainstalowana zbyt nisko, a dziecko bawiło się nartami i dla zabawy pewnie przeciągnęło siatkę" - wytłumaczył agencji Reutera autor nagrania.