Zróbcie porządek z nielegalnym handlem
Nielegalne kramy wracają masowo na ulice
stolicy. Prezydent Warszawy nie spieszy się do zmiany tej
sytuacji. Dlatego apelujemy do nich: czas przenieść handlarzy na
bazary! - nawołuje "Życie Warszawy".
Prezydent Kaczyński wielokrotnie mówił o konieczności ucywilizowania ulicznego handlu w centrum Warszawy. W rozmowie z "Życiem Warszawy" powtarza: Zapanujemy nad tym procederem. Wciągniemy do współpracy inspekcję skarbową i uporamy się z nielegalnymi kramiarzami, przenosząc ich na bazary.
To jednak cały czas tylko teoria. Nadal nic konkretnego się nie dzieje. Tymczasem rzeczywistość wygląda źle. Zachodnie części placów Defilad i Konstytucji, ulice Marszałkowska, Świętokrzyska, al. Jana Pawła II, ronda Babka i de Gaulle'a - to tylko nieliczne miejsca, w których uliczny nielegalny handel wciąż kwitnie. Sprzedaje się tu wszystko - od kwiatów przez pomidory po sznurówki. Nielegalni handlarze nie tylko psują wizerunek Warszawy, ale również odbierają pracę uczciwym, płacącym podatki warszawskim handlowcom. Mam dość tolerancji urzędników, żyjących z moich podatków, dla takich łobuzów - ocenia Norbert Pomarański, właściciel sklepu spożywczego w Śródmieściu.
Miasto nie powinno tolerować sytuacji, gdy ktoś prowadzi działalność handlową, zajmując miejskie powierzchnie i nie wnosi obowiązkowej opłaty - ocenia Jarosław Brysiewicz, szef wydziału działalności gospodarczej urzędu Warszawy. Od razu jednak dodaje, że raczej służby porządkowe powinny kontrolować nielegalnych sprzedawców, a nie urzędnicy - wyraża opinię na łamach "Życia Warszawy". (PAP)