Dramatyczne obrazy w Hiszpanii. Premier organizuje pomoc
W hiszpańskiej Walencji w płomieniach stanął 14-piętrowy wieżowiec. Ogień rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki. Na miejscu z żywiołem walczy 20 zastępów strażaków - poinformowało BBC.
22.02.2024 | aktual.: 23.02.2024 09:31
Płomień pojawił się w jednym z 14-piętrowych bloków w dzielnicy Campanar w Walencji. Ogień szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki.
Do walki z żywiołem ruszyło ponad 20 zastępów straży pożarnej. Mieszkańcy całej okolicy zostali wezwani, by nie zbliżać się do miejsca pożaru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wciąż nie wiadomo, ile osób zostało rannych w zdarzeniu. Lokalne media informują, że w środku mogli znajdować się ludzie.
Jeden z mężczyzn mieszkający na drugim piętrze budynku powiedział "La Sexta", że płomienie bardzo szybko wzrosły po jego wybuchu. - Ogień rozprzestrzenił się w ciągu 10 minut - powiedział.
Jedna z kobiet powiedziała telewizji TVE, że widziała strażaków próbujących ratować nastoletniego chłopca uwięzionego na pierwszym piętrze budynku. Inni świadkowie mówią o rodzinie uratowanej z balkonu. - Z budynku został tylko szkielet - mówi jeden z mężczyzn.
Na miejscu działa szpital polowy
Strażacy zostali wezwani około godziny 17:30 czasu lokalnego. Jak podało TVE, w okolicy utworzono szpital polowy na wypadek ofiar.
"Chcę przekazać moją solidarność wszystkim poszkodowanym i wyrazy uznania dla całego personelu ratunkowego na miejscu" - napisał premier Hiszpanii Pedro Sanchez w mediach społecznościowych. Dodał, że jest w kontakcie z prezydentem i lokalnymi władzami w tej sprawie, żeby móc skierować konieczną pomoc.
Źródło: BBC