Został rozszarpany przez stado lwów, gdy brał prysznic
Mieszkaniec Zimbabwe został rozszarpany przez stado lwów, gdy... brał prysznic - podaje serwis internetowy brytyjskiego dziennika "The Daily Telegraph".
Do tragedii doszło w obozowisku położonym w pobliżu Parku Narodowego Mana Pools w Zimbabwe. Lwy zaatakowały mężczyznę, kiedy korzystał z zamontowanego na wolnym powietrzu prysznica.
"The Daily Telgraph" podkreśla, że jest to region bardzo popularny wśród amatorów myślistwa. Większość z nich na co dzień mieszka w słabo strzeżonych obozach, które zapewniają minimalną ochronę przed dzikimi zwierzętami.
Nieszczęśnik został zaatakowany przez grupę złożoną z czterech lub pięciu lwów. Wszystkiemu przyglądała się jego małżonka, która nic nie mogła zrobić, by pomóc mężowi.
Gazeta przypomina, że jest to kolejny atak lwów w ostatnim czasie. Dwa miesiące temu lwy rozszarpały ośmiu mieszkańców jednej z wiosek w Zimbabwe.