Dymisja po imprezie w operze. Czarnek zdecydował

Bartosz Rybak nie jest już pełnomocnikiem MEiN ds. współpracy z organizacjami polonijnymi i organizacjami pozarządowymi. Decyzja o jego zwolnieniu zapadła niedługo po głośnej imprezie urodzinowej, która odbyła się w Operze Wrocławskiej. Miała się na niej bawić elita - razem z Przemysławem Czarnkiem.

Szef resortu szkolnictwa Przemysław Czarnek
Szef resortu szkolnictwa Przemysław Czarnek
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Sylwia Bagińska

24.03.2023 | aktual.: 24.03.2023 07:33

Gdy na jaw wyszły informacje o imprezie, którą zorganizował Bartosz Rybak w Operze Wrocławskiej, zawieszono go na jego prośbę w pełnieniu obowiązków w resorcie szkolnictwa.

Teraz "Fakt" ustalił, że Przemysław Czarnek srogo ukarał swojego pełnomocnika. Rybak stracił stanowisko w Ministerstwie Edukacji i Nauki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dymisja w ministerstwie szkolnictwa

- Bartosz Rybak został odwołany ze stanowiska pełnomocnika ministra do spraw współpracy z organizacjami polonijnymi i organizacjami pozarządowymi 8 marca. W związku z tym został zwolniony z wszelkich obowiązków wynikających z funkcji pełnomocnika - przekazała tabloidowi rzeczniczka prasowa MEiN Adrianna Całus-Polak.

Przedstawicielka resortu podkreśliła, że Rybak nie pobierał wynagrodzenia z tytułu pełnionych obowiązków. Nie był też związany z MEiN żadną umową. Korzystał jednak z gabinetu oraz służbowego auta.

Impreza urodzinowa Rybaka. Czarnek zabrał głos

Pod koniec lutego "Fakt" ujawnił, że Bartosz Rybak zorganizował swoje 35. urodziny w Operze Wrocławskiej.

Na imprezie pełnomocnika MEiN mieli pojawić się minister Przemysław Czarnek z żoną, kardynał Gerhard Müller i jego sekretarz, zastępca komendanta głównego PSP, rektorzy uczelni wyższych (m.in. Politechniki Wrocławskiej, Akademii Muzycznej, Collegium Humanum), politycy Prawa i Sprawiedliwości, a także szef agencji dla modelek i modeli Piotr Czaykowski.

Gościom imprezy - według doniesień "Faktu" - przygrywał Bayer Full. Lider zespołu Sławomir Świerzyński miał nawet odśpiewać "Majteczki w kropeczki" w języku chińskim.

Do doniesień "Faktu" odniósł się w mediach społecznościowych Przemysław Czarnek, który informacje o imprezie nazwał bzdurami. W punktach wyliczył, co w publikacji tabloidu się nie zgadza - m.in. to, że "nie było żadnego występu Bayer Full".

Źródło: "Fakt", Twitter Przemysław Czarnek

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (376)