Żona Kalisza 10 razy dmuchała w alkomat? "To były co najwyżej 4 udane próby"
Były poseł, mecenas Ryszard Kalisz staje w obronie swojej żony Dominiki K. Chodzi o jazdę pod wpływem alkoholu. Prawnik twierdzi, że jego partnerka dmuchała w alkomat 10 razy i za każdym razem wychodziło 0. Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawiają nam policyjni informatorzy, z którymi rozmawialiśmy.
29.03.2019 | aktual.: 29.03.2019 17:35
Chodzi o zdarzenie z 15 lutego. Dominika K. została zatrzymana na ul. Conrada w Warszawie. Miało to nastąpić w związku z uzyskaną przez policję informacją, "iż kierująca pojazdem marki Land Rover może znajdować się w stanie nietrzeźwości". Jak przekazał wówczas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Łukasz Łapczyński kierująca miała 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kobieta straciła prawo jazdy. Jako pierwszy informacje ujawnił onet.pl
Wczoraj w Polsacie w obronie partnerki stanął Ryszard Kalisz. - Żona "10 razy dmuchała" w alkomat i za każdym razem wynik równał się 0 promilom Za jedenastym razem wyskoczył taki wynik, co jest według mnie niemożliwe. Po kolejnym badaniu wykazało 1,1 promila - dodał. Adwokat podkreślił, że kiedy odbierał żonę z policji, ta była "całkowicie trzeźwa".
Inną wersję wydarzeń przedstawiają nasi policyjni informatorzy, z którymi rozmawialiśmy. – Do zdarzenia doszło o godzinie 16.10 na myjni samochodowej na ul. Conrada w Warszawie. Wcześniej policjanci otrzymali telefon, w którym informowano, że jedna z kobiet w aucie jest pod wpływem alkoholu. Wyraźnie było czuć woń alkoholu. Na miejsce pojechał patrol policji, który był najbliżej. Po wylegitymowaniu się okazało się, że jest to małżonka Ryszarda Kalisza - mówi Wirtualnej Polsce rozmówca znający kulisy sprawy.
- Początkowo nie chciała dmuchać w alkomat, chwiała się na nogach i odmówiła poddaniu się badania. W tym czasie, na miejsce zdarzenia jechał już mecenas Kalisz. Po krótkiej rozmowie, zgodziła się poddać badaniu. To nie było 10 razy, ale udało się jej dmuchnąć 4 razy. Pierwsze badania wykazało 1,01 mg/l w wydychanym powietrzu. W kolejnych minutach nieznacznie rosło – do ok.1,03/1,04 mg/ l. W promilach wynik wychodzi ok. 2,5 promila. Pojazd, w którym było 3,5-letnie dziecko, został przekazany mecenasowi Kaliszowi – mówi nam informator.
Chcieliśmy zapytać mecenasa o nowe okoliczności w sprawie, ale nie odbierał od nas telefonu. Z kolei Dominika K. miała tłumaczyć policji, że nie czuła się pijana, a alkohol piła dwa dni wcześniej.
Żonie byłego polityka SLD grozi kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch, zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż trzy lata, a maksymalnie 15 lat oraz świadczenie pieniężne w kwocie co najmniej pięć tys. złotych, a maksymalnie 60 tys. złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl