Żołnierz z USA skazany. Trafi na lata do kolonii karnej w Rosji
Sierżant Gordon Black, aresztowany w Rosji za kradzież i grożenie morderstwem, usłyszał w środę wyrok. Został skazany na karę pozbawienia wolności na trzy lata i dziewięć miesięcy kolonii karnej. Mężczyzna przyznał się do kradzieży, ale do końca procesu przed sądem we Władywostoku tłumaczył, że nikomu nie groził.
Amerykanin w stopniu sierżanta, żołnierz armii USA, miał wejść w konflikt z rosyjskim prawem, gdy w kwietniu odwiedził swoją dziewczynę. Rosjankę poznał w Korei Południowej, gdzie stacjonuje jego jednostka.
Jak podaje CNN, żołnierz wybrał się w podróż do rosyjskiej znajomej bez zezwolenia od Departamentu Obrony USA na wyjazd do Rosji. Według rzeczniczki armii Cynthii Smith, nie wystąpił nawet o zgodę na opuszczenie jednostki.
Według rosyjskiej agencji TASS, Black miał okraść swoją dziewczynę na kwotę 10 tys. rubli (około 112 dolarów). Miał także zaatakować Rosjankę w czasie kłótni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sierżant Black nie będzie jedynym Amerykaninem, który znalazł się w trybach rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości. W obliczu konfliktu między Waszyngtonem a Moskwą trudno nawet rozstrzygnąć, czy wojskowy z USA rzeczywiście ma na sumieniu zarzucane mu winy, bez względu na to, czy przyznaje się do nich, czy nie.
W Rosji wielu amerykańskich obywateli przetrzymywanych jest, według oceny Departamentu Stanu USA, bezprawnie. To między innymi reporter "Wall Street Journal" Evan Gershkovich i były żołnierz piechoty morskiej Paul Whelan.
Sąd we Władywostoku wydał wyrok
Zanim Black usłyszał w środę wyrok rosyjskiego sądu, tłumaczył podczas procesu, że kradzież nie była klasycznym zabraniem mienia. Owszem, wziął z torebki swojej dziewczyny owe 10 tys. rubli, bo potrzebował pieniędzy na jedzenie i hotel.
Jednak już następnego dnia miał oddać jej 125 dolarów, czyli więcej, niż wcześniej zabrał. Tłumaczył też, że wpłacił kaucję w kwocie 10 tys. rubli za mieszkanie, a pieniądze miały w rezultacie trafić do jego znajomej za jakiś czas.
Czytaj też: Żołnierze USA w podziemiach Korei Południowej. Armia szkoli się do operacji pod powierzchnią
Ofiara, która również zeznawała w sądzie w poniedziałek, powiedziała, że nie jest jeszcze gotowa na pogodzenie się z podejrzanym. Stwierdziła, że "czuje się zawiedziona i zraniona przez amerykańskiego znajomego".
Według TASS, Black złoży apelację od wyroku wydanego przez sąd we Władywostoku. Rząd USA wielokrotnie ostrzegał swoich obywateli, by nie wybierali się w podróż do Rosji.
Źródło: CNN