Żołnierze USA w Polsce. Mieszkańcy zdumieni ich zachowaniem
Mieszkańcy podrzeszowskiej Wysokiej Głogowskiej zdążyli już przyzwyczaić się do obecności amerykańskich żołnierzy. Przyznają, że największym problemem jest bariera językowa, zwracają też uwagę na zachowania, które początkowo ich zdumiewały.
12.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 12:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mijają dwa lata od kiedy w okolicy Wysokiej Głogowskiej pod Rzeszowem stacjonują żołnierze USA. Mieszkańcy przyzwyczaili się do gości zza oceanu i witają ich serdecznym "hello". Jeżeli ktoś biegnie przez wieś, nawet bez munduru, ale z obszernym plecakiem, to niemal na pewno jest to właśnie amerykański żołnierz.
Mieszkańcy Wysokiej Głogowskiej przyznają, że największym problemem jest bariera językowa. - To młodzi, mili ludzie. Są z nami dwa lata i nie mieliśmy tu żadnych problemów. Amerykańscy żołnierze to gwarancja naszego bezpieczeństwa - mówi dziennikarzom "Faktu" pan Tadeusz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żołnierze w bazie pod Rzeszowem wymieniają się co dziewięć miesięcy. Dla większości z nich to pierwsza okazja do odwiedzenia Europy. - Podoba mi się ta przygoda, a Polska jest piękna. Spotkałem tu wielu życzliwych ludzi - mówi dziennikarzom 18-letni Baldwin, na którego pobyt w Polsce jest pierwszą misją w wojskowej karierze.
Mieszkańcy Wysokiej Głogowskiej przyznają, że chociaż żołnierze z USA ciężko trenują każdego dnia, to znajdują też czas na rozrywki i korzystanie z lokalnych atrakcji.
Pani Ewa, barmanka w miejscowej kantynie przyznaje, że chętnie wita zagranicznych gości. - To bardzo mili i sympatyczni klienci. Czują się u nas jak w domu. Zdarza się, że przychodzą do nas nawet w piżamach - opowiada ze śmiechem o obyczajach żołnierzy, które początkowo wprowadzały mieszkańców w zdumienie.
Źródło: "Fakt"