Żołnierz USA zabity w Bagdadzie
Jeden żołnierz USA zginął, a kilku zostało
rannych w Bagdadzie wskutek ataków z użyciem
rakietowych granatników przeciwpancernych i pułapek minowych -
podały amerykańskie władze wojskowe.
17.08.2004 19:05
Jak informuje ich komunikat, we wschodniej części Bagdadu ataki unieruchomiły trzy pojazdy pancerne. Rannych ewakuowano, a pojazdy udało się później odholować. Dalszych szczegółów tego incydentu nie podano.
Jeszcze w poniedziałek poinformowano, że tego dnia bojownicy szyiccy podpalili amerykański czołg podczas zbrojnych starć w szyickiej dzielnicy Bagdadu, zwanej Miastem Sadra. Według rzecznika 1. dywizji kawalerii USA, jego załoga zdołała się uratować z lekkimi obrażeniami.
Według świadków, bojownicy Armii Mahdiego, na czele której stoi radykalny szyicki duchowny Muktada al-Sadr, trafili czołg pociskiem rakietowego granatnika przeciwpancernego. Jednak rzecznik sił USA poinformował, że czołg zapalił się wskutek zdetonowania przydrożnej pułapki minowej.