Zobaczył na poboczu 2‑latkę. Kierowca autobusu zareagował
2-letnia dziewczynka szła poboczem drogi. Nie miała na sobie kurtki ani czapki. Zareagował kierowca autobusu. Dziecko wystraszyło się mężczyzny i zaczęło uciekać. W tej sytuacji kierowca postanowił zadzwonić do MOPS- u.
22.12.2023 | aktual.: 22.12.2023 19:47
Niecodziennie zdarzenie miało miejsce w Pawłosiowie (woj. podkarpackie). Kierowca szkolnego autobusu odbywał swoją codzienną trasę, kiedy dostrzegł małą dziewczynkę idącą poboczem. Dziecko nie miało kurtki. To wzbudziło niepokój kierowcy, więc postanowił zareagować.
Niestety, dziewczynka przestraszyła się i zaczęła uciekać w kierunku pobliskiego kościoła. Mężczyzna nie pozostawił jednak sprawy i podążył za nią, pilnując jednocześnie, aby nie wybiegła na jezdnię. Skontaktował się również z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pracownice MOPS-u szybko zareagowały na zgłoszenie i przybyły na miejsce. Zabrały dziecko do swojego samochodu, aby mogło się ogrzać. Kierowca autobusu, po przekazaniu dziewczynki w ręce pracownic ośrodka, musiał kontynuować swoją trasę. Niedługo po tym na miejscu zjawiła się również policja.
Kobieta nerwowo się rozglądała
W międzyczasie pracownice MOPS-u zauważyły kobietę, która nerwowo rozglądała się, idąc chodnikiem. Okazało się, że to babcia zaginionej dziewczynki. Kobieta wyjaśniła, że była zajęta porządkami domowymi i w pewnym momencie zauważyła, że jej wnuczka zniknęła. Zaczęła jej szukać, co zbiegło się w czasie z przybyciem pracownic ośrodka.
Na szczęście, cała historia skończyła się szczęśliwie. Dziewczynka, cała i zdrowa, została przekazana pod opiekę babci. - Na słowa uznania zasługuje zachowanie kierowcy autobusu szkolnego, który widząc małe dziecko bez opieki i w nieodpowiednim do pory roku ubraniu, natychmiast zareagował - przekazała policja.
Źródło: PAP