ZNP apeluje do Nowackiej. "Demotywujące"
W Ministerstwie Edukacji zorganizowano kolejne spotkanie ws. podwyżek nauczycieli. Przed budynkiem ministerstwa Związek Nauczycielstwa Polskiego apelował do Barbary Nowackiej o zmiany w rozporządzeniu.
Zapowiadane podwyżki dla nauczycieli pierwotnie były planowane na marzec. Jednak w środę w programie Wirtualnej Polski wiceministra edukacji Joanna Mucha przekazała, że trafią one na konta nauczycieli w kwietniu z wyrównaniem od stycznia. Powiedziała także, że obiecane 1500 złotych trafi do ok. 97 proc. nauczycieli.
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz mówił, że to, co znajduje się w załączniku do rozporządzenia ws. podwyżek, nie spełnia oczekiwań nauczycieli mianowanych. - Jest to za mała różnica, różnica, która jest w jakiejś mierze demotywująca dla tych, którzy we wrześniu podejmą decyzję o pracy nauczyciela. Chcielibyśmy dzisiaj na ten temat z Ministerstwem Edukacji porozmawiać, pokazując sposób, w jaki możemy osiągnąć zwiększenie wynagrodzenia nauczyciela mianowanego - zaznaczył.
Broniarz apeluje
Broniarz apelował również do ministry Edukacji Barbary Nowackiej, aby podwyżki były jednak wypłacone jeszcze w marcu "oczywiście z wyrównaniem od 1 stycznia".
Prezes ZNP mówił także, że ma nadzieję, że to jest ostatni rok, w którym negocjują podwyżki na podstawie "tego absurdalnego założenia, przygotowanego w ubiegłym wieku, przez ministra Handke". Wyliczał, jakie dodatki wchodzą w wynagrodzenie nauczycieli początkowych i nauczycieli dyplomowanych. - Mówię to z pewną ironią, przekąsem, aby uzmysłowić państwu jak dramatycznie skomplikowana, zawiła, nieczytelna jest ta metodologia budowania naszych średnich wynagrodzeń, stąd potrzeba wznowienia i przyspieszenia prac parlamentarnych na temat ustawy obywatelskiej ws. wynagrodzeń nauczycieli - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyżki dla nauczycieli. "1500 zł dostanie 97 proc. nauczycieli"
Wynagrodzenia nauczycieli
Minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego z takim poziomem wykształcenia (druga grupa zaszeregowania) od 1 stycznia br. ma wynieść 4788 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto), nauczyciela mianowanego – 4910 zł brutto (wzrost o 1210 zł brutto), nauczyciela dyplomowanego – 5148 zł brutto (wzrost o 1188 zł brutto).
Wynagrodzenie zasadnicze jest jednym ze składników tzw. średniego wynagrodzenia nauczycieli. Jego wysokość na poszczególnych stopniach awansu zawodowego wynika z określonej w ustawie budżetowej kwoty bazowej dla nauczycieli. Jak podkreśla MEN, zgodnie z ustawa budżetową i ustawą okołobudżetową wynagrodzenia nauczycieli wzrosną w tym roku o 30 proc. dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych oraz o 33 proc. dla nauczycieli początkujących. O 30 proc. i 33 proc. wzrośnie też minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.
Na średnie wynagrodzenie nauczycieli, oprócz wynagrodzenia zasadniczego, składają się też dodatki do niego. Są one określone w Karcie nauczyciela. Jest ich kilkanaście: za wysługę lat, funkcyjne (wynikający z pełnienia funkcji kierowniczej, dla opiekuna stażu, dla wychowawcy klasy, nauczyciela doradcy, nauczyciela konsultanta), motywacyjny, za warunki pracy, za uciążliwość pracy, nagroda jubileuszowa, nagroda ze specjalnego funduszu nagród, dodatkowe wynagrodzenie za pracę w porze nocnej, dodatkowe wynagrodzenie roczne (tzw. trzynastka), odprawa emerytalno-rentowa i odprawa z tytułu rozwiązania stosunku pracy, wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa.
Wysokość części dodatków przepisy uzależniają od wysokości wynagrodzenia zasadniczego (np. dodatek stażowy i wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe) – wzrost wynagrodzenia zasadniczego spowoduje automatyczny wzrost składników od niego zależnych. O wysokości innych dodatków decydują samorządy w regulaminach wynagradzania. Samorządy mogą też przyznać nauczycielom wyższe wynagrodzenie zasadnicze niż wynika to z rozporządzenia ministra edukacji o minimalnych stawkach.
Źródło: WP/PAP