Znów skazany dziennikarz
Na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu
skazał sąd emerytowanego dziennikarza, Zenona Złakowskiego, za
błędną informację o olsztyńskiej sędzi w książce o stanie
wojennym. Według konstytucjonalisty, prof. Wiktora Osiatyńskiego,
to bardzo surowy wyrok - pisze "Gazeta Wyborcza".
10.03.2004 | aktual.: 10.03.2004 06:02
Złakowskiego ukarano z powodu dwóch zdań w liczącej ponad 400 stron książce o olsztyńskiej "Solidarności" lat 80. Napisał on, że Małgorzata J. należała do "szczególnie gorliwych sędziów z Sądu Pracy w Olsztynie". Sędzia oznajmiła, że zarzut jest nieprawdziwy, a autor świadomie chciał ją poniżyć w oczach opinii publicznej oraz "rzucił cień na całe środowisko sędziowskie".
Ten argument podzielił sąd, mimo że Złakowski tłumaczył, iż nie działał w złej wierze, a jedynie próbował dotrzeć do prawdy. Złakowski czuje się odpowiedzialny jedynie za pomyłkę - przeprosił sędzię na łamach prasy i sprostował zamieszczone w książce informacje - informuje gazeta.
"Żeby skazać dziennikarza działającego w interesie publicznym, trzeba udowodnić nie tylko, że to, co napisał, jest fałszywe, ale przede wszystkim, że działał w złej wierze. W tym wypadku tak się nie stało. Dlatego sprawa kwalifikuje się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu" - powiedział "Gazecie" prof. Osiatyński. (PAP)