Zniszczony rosyjski sprzęt na placu Zamkowym. "Armia rosyjska może przybyć do Europy tylko jako eksponat"
Na placu Zamkowym w Warszawie stanęły dwa rosyjskie pojazdy pancerne zniszczone podczas wojny w Ukrainie: czołg T-72 oraz rosyjska samobieżna armatohaubica 2S19 Msta-S. To element wystawy, która ma być klamrą dla wydarzeń z czasów II wojny światowej i obecnej wojny w Ukrainie. - To miejsce jest upamiętnieniem z jednej strony bohaterstwa polskich obrońców z czasów II wojny światowej, z drugiej strony jest świadkiem tragicznych wydarzeń, kiedy okupanci niszczyli miasto. Dzisiaj z podobną sytuacją mamy do czynienia na Ukrainie - mówił podczas otwarcia wystawy szef KPRM Michał Dworczyk. Towarzyszyła mu ukraińska wiceminister obrony Hanna Malara. - Opór, jaki stawiają Siły Zbrojne Ukrainy, sprawia, że armia rosyjska może przybyć do Europy jedynie w formie eksponatów muzealnych - dodała. Zobaczcie, jak wygląda warszawski plac Zamkowy.