Operacja Kremla. Zniknęli w ciągu 24 godzin
Z aresztów śledczych i kolonii wywieziono w ciągu 24 godzin w nieznanym kierunku czterech rosyjskich więźniów politycznych. Nie ma informacji o miejscu ich pobytu. Rosyjski politolog uważa, że może być to celowe działanie władz i jedna z operacji wymierzonych przeciwko opozycji.
Zniknięcie Lilii Czanyszewej odkrył jej mąż Almaz Gatin. Czanyszewa była czołową współpracowniczką Aleksieja Nawalnego, którego zakatował rosyjski reżim. 28 lipca, kiedy Gatin przywiózł jej paczkę do kolonii karnej (IK-28) na terytorium Permu w Rosji, usłyszał, że jego żona "opuściła placówkę 26 lipca i odmówiła podania innych informacji".
Lilia Czanyszewa
Czanyszewa została aresztowana w Ufie w listopadzie 2021 r. Została pierwszą zatrzymaną w sprawie tworzenia rzekomej "wspólnoty ekstremistycznej". Za takie same zarzuty prześladowano Nawalnego i jego współpracowników. Sąd skazał ją na karę 9,5 roku więzienia.
Ksenia Fadeewa
Wśród zaginionych jest także Ksenia Fadeewa. Ona również była szefową centrali Nawalnego w Ufie. Kobietę 29 lipca chciał odwiedzić prawnik w kolonii karnej (IK-9) W Nowosybirsku. Od strażników usłyszał, że Ksenia "zasłabła". Odmówili odpowiedzi na pytania, gdzie dokładnie, kiedy i w związku z czym. Prawnik na piśmie zwrócił się z żądaniem wydania informacji.
Fadeewa w grudniu 2023 r. została skazana na 9 lat więzienia na podstawie artykułów dotyczących tworzenia społeczności "ekstremistycznej" i udziału w "organizacji non-profit, która narusza osobowość i prawa obywateli".
Aleksandra Skochilenko
Wśród zaginionych jest także rosyjska artystka Aleksandra Skochilenko, o której zaginięciu poinformowała grupa wsparcia.
Artystka została zabrana 28 lipca z Aresztu Śledczego nr 5 "Arsenałka" w Petersburgu, prawdopodobnie do Moskwy. W listopadzie 2023 roku sąd uznał Skochilenkę za winną rozpowszechniania "fałszywek" na temat wojska i skazał ją na 7 lat więzienia.
Artystka została zatrzymana wiosną 2022 roku za wymianę w sklepie metek z cenami na naklejki z informacją o wojnie w Ukrainie.
Oleg Orłow, współzałożyciel "Memoriał"
Ostatni z zaginionych, Oleg Orłow zniknął z Aresztu Śledczego nr 2 w Syzran 29 lipca. Jego prawnik został poinformowany, że skazany "odszedł". Odmówiono mu udzielenia odpowiedzi na jakiekolwiek pytania. Od prawnika zażądano złożenia wniosku pisemnego w tej sprawie.
Oleg Orłow to rosyjski działacz na rzecz praw człowieka i współtwórca - zlikwidowanego w 2021 roku przez rosyjskie władze - Stowarzyszenia Memoriał.
Stowarzyszenie Memoriał było jedną z najstarszych i najbardziej zasłużonych pozarządowych organizacji w Rosji. Zajmowało się obroną praw człowieka i dokumentowaniem zbrodni stalinowskich. Do czasu zamknięcia przez reżim rosyjski - 28 grudnia 2021 r. - prowadziło badania historyczne upowszechniając wiedzę na temat ofiar represji w ZSRR. Oleg Orłow, jeden z jego twórców i współprzewodniczący, z ramienia Memoriału był obserwatorem w konfliktach zbrojnych na terenach byłego Związku Radzieckiego, m.in. podczas wojny w Czeczenii.
W październiku 2023 roku Orłow został skazany na karę grzywny w związku z wielokrotnym "dyskredytowaniem" armii na podstawie artykułu pt. "Chcieli faszyzmu. Dostali to." Potem jednak sprawa wróciła do ponownego rozpoznania i w lutym 2024 roku Orłow został skazany na 2,5 roku więzienia.
Politolog: to może być operacja władz
Rosyjski politolog Abbas Galiamow przyznaje, że jednoczesne zaginięcie czterech więźniów politycznych może być operacją władz, której celem jest "pobudzenie opozycyjnego społeczeństwa".
- Dla jastrzębi im gorzej, tym lepiej. Im głośniejszy skandal i im silniejsze nastroje protestacyjne, tym ostatecznie większych uprawnień będą domagać się od Putina - wyjaśnia, dodając, że w ten sposób przedstawiciele bloku bezpieczeństwa mogą zyskać prawo do ingerencji w procesy, które wciąż toczą się w rękach Putina.
- Chodzi o to, żeby opozycję głośno oburzyć, a potem po kilku dniach przedstawić wszystkich "zagubionych" żywych i nieuszkodzonych. Potem będzie można długo kpić z "histerycznej" opinii publicznej, która "robi zamieszanie z powodu drobiazgów" - zauważa politolog.
Zdaniem Galiamowa kilka takich operacji pozwoli Kremlowi zdyskredytować opozycję "w oczach niezdecydowanych, którzy dopiero zaczynają patrzeć w jej stronę".
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski