Znęcał się nie tylko nad pasierbem, ale i żoną. Zapadł kolejny wyrok
Sprawą 10-latka z Lubonia w 2021 r. żyła cała Polska. Nad chłopcem znęcał się ojczym, dziecku w końcu udało się uciec z domu na komisariat policji. Mężczyzna został skazany na pięć lat pozbawienia wolności, dodatkowo jednak toczył się jego proces dot. znęcania się nad żoną. W czwartek sąd zdecydował w tej sprawie.
Sprawa znęcania się nad pasierbem ujrzała światło dzienne w kwietniu 2021 r., kiedy to 10-latek uciekł z domu. "Uciekłem. Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś. Żałuję, że z wami jestem. Do widzenia" - napisało dziecko w wiadomości, którą zostawiło w domu, następnie pojawiło się na komisariacie policji w Luboniu. - Stał bardzo smutny i roztrzęsiony, był w samych papciach, rozdartej koszulce - mówiła sierżant Monika Korfanty. Po tym, jak chłopiec opowiedział swoją historię, policjantka zorientowała się, że sprawa jest poważna.
- Zapytałam się, czy chce coś zjeść, czy jest głodny. Chłopiec odparł, że tak, ponieważ w dniu wczorajszym, gdy dostał karę od taty, mama przyniosła mu dwie skibki chleba i kubeczek wody. Na to tata wpadł i zabrał mu ten posiłek - opowiadała o tym, co usłyszała sierż. Korfanty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert nie ma wątpliwości. "Za tę porażkę odpowiada Biden"
Chłopiec mówił m.in. o tym, że nie mógł sam zaglądać do lodówki, a gdy to zrobił, wiązano mu nogi i kazano klęczeć. Nie mógł też spać na łóżku, a gdy położył głowę na poduszce, dostał za to lanie. Kary miały "uszlachetniać" 10-latka.
Funkcjonariuszka natychmiast zareagowała, zatrzymując wraz z innymi policjantami ojczyma dziecka, który usłyszał zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad 10-latkiem i trafił do aresztu.
Znęcać się nad dzieckiem miała także matka chłopca, której odebrano prawa rodzicielskie, jednocześnie umieszczając 10-latka i jego brata w rodzinie zastępczej. Proces Roberta H. i Katarzyny W. przed Sądem Rejonowym Poznań-Nowe Miasto i Wilda ruszył 1 grudnia 2021 r.
Mężczyzna został skazany za znęcanie się nad 10-latkiem
Sąd pierwszej instancji skazał Roberta H. na pięć lat pozbawienia wolności za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad 10-latkiem ze szczególnym okrucieństwem. Oprócz tego orzeczono wobec niego zakaz kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonego. Matka dziecka została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Obrońca Roberta H. wniósł apelację, domagając się obniżenia wyroku. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał jednak wyrok pierwszej instancji dla mężczyzny.
Oprócz wyroku pięciu lat więzienia za znęcanie się nad chłopcem, toczył się też kolejny proces, dotyczący znęcania się nad żoną. Sprawa już po raz drugi trafiła do apelacji.
Sąd pierwszej instancji skazał go na karę roku pozbawiania wolności, a także nałożył zakaz zbliżania się na odległość nie mniejszą niż 20 metrów od kobiety i zakaz kontaktu przez pięć lat. Od wyroku sądu odwołała się obrona. Sąd Apelacyjny w Poznaniu podtrzymał w czwartek ten wyrok.
Czytaj też: