Znany specjalista od wizerunku pobity w areszcie? Wzmocniono ochronę
Praska prokuratura wyjaśnia atak na Piotra T. Wiele wskazuje na to, że mężczyzna został pobity w areszcie śledczym. Śledczy zwrócili się również o wzmocnienie ochrony mężczyzny.
14.03.2018 | aktual.: 14.03.2018 22:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Piotr T. jest podejrzany o posiadanie i rozpowszechnianie materiałów o treściach pedofilskich. Od czasu zatrzymania mężczyzna przebywa w areszcie na warszawskiej Białołęce. To właśnie tam miało dojść do incydentu z udziałem innego aresztanta. Jak podaje tvnwarszawa.pl, dusił go i groził śmiercią. Straszył również, że ma przy sobie nóż. Interweniowali strażnicy, którzy rozdzielili mężczyzn.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ prowadzi postępowanie sprawdzające w tej sprawie. - Jednocześnie zwróciliśmy się do dyrekcji aresztu śledczego o wzmocnienie ochrony podejrzanego Piotra T. - potwierdza rzecznik prasowy prokuratury Marcin Saduś.
Nieprzypadkowy atak?
- Jestem zbulwersowana postawą strażników - mówi mecenas Hoa Dessoulavy-Śliwińska w rozmowie z tvnwarszawa.pl, która reprezentuje Piotra T. Według niej do incydentu doszło na oczach funkcjonariuszy, którzy nie zareagowali od razu.
Adwokat wiąże atak na Piotra T. z przesłuchaniem w prokuraturze, które trwało sześć godzin. Wówczas podejrzany składał obszerne wyjaśnienia, wskazując nazwiska osób, które przez lata groziły mu. Zdaniem mężczyźni byli to funkcjonariusze służb specjalnych. Jak twierdził Piotr T., próbowały go "zwerbować".
- Piotr T. jest tymczasowo aresztowany od ponad czterech miesięcy, ale dopiero teraz, dzień po przesłuchaniu, został zaatakowany – zwraca uwagę mecenas Hoa Dessoulavy-Śliwińska, sugerując, że pobicie w areszcie nie jest przypadkowe.
Doradzał politykom
Piotr T, jest doradcą medialnym, specjalistą ds. wizerunku i marketingu politycznego, konsultantem w zakresie prowadzenia negocjacji oraz propagatorem metod teorii wywierania wpływu.
Doradzał m.in Marianowi Krzaklewskiemu, Michałowi Kamińskiem, czy też Stanisławowi Tymińskiemu. Stał się twórcą nowego, "niechłopskiego" wizerunku Andrzeja Leppera przed wyborami w 2001 roku. Dziesięć lat pózniej przystąpił do Ruchu Poparcia (partii przekształconej później w Ruch Palikota), jednak w maju 2012 zakończył współpracę z Januszem Palikotem i podjął współpracę z Sojuszem Lewicy Demokratycznej.
Źródło: tvnwarszawa.pl