Znany działacz zgwałcił pięć kobiet. Został uznany za winnego
Wpływowy działacz w społeczności indyjskiej w Australii został uznany za winnego odurzenia i zgwałcenia pięciu Koreanek. Balesh Dhankhar wykorzystywał zdesperowane kobiety szukające pracy w Sydney. Następnie je odurzał i gwałcił, swoje napaści seksualne nagrywał za pomocą kamery. Ława przysięgłych nie miała wątpliwości, że mężczyzna jest winny zarzucanych mu czynów.
25.04.2023 | aktual.: 25.04.2023 10:30
Jak podaje "The Sydney Morning Herald", w poniedziałek 24 kwietnia ława przysięgłych Sądu Okręgowego w Sydney uznała za winnego Balesha Dhankhara odurzenia i zgwałcenia pięciu Koreanek, a także nagrywania intymnych obrazów bez zgody.
Dhakar to wpływowa osoba w społeczności indyjskiej w Australii, powiązana ze znanymi politykami, wspierająca również indyjską partię rządzącą.
Zobacz także
Wykorzystywał zdesperowane kobiety szukające pracy
Wszystko zaczęło się w 2017 roku, kiedy skazany wymyślił złożone oszustwo, które zaczęło się od fałszywego ogłoszenia o pracę dla koreańskich tłumaczy w Sydney. Mężczyzna zapraszał kobiety starające się o pracę do baru w pobliżu jego apartamentu. Następnie wrzucał do napojów pigułkę gwałtu.
Kiedy robiły się senne i nie stawiały oporu, zabierał je do mieszkania, gdzie padały ofiarą gwałtu. Dhankhar nagrywał swoje napaści seksualne za pomocą kamery ukrytej w budziku przy łóżku i w telefonie. Jak wynika z raportów, mężczyzna przechowywał dowody przestępstw, tworząc cyfrowe foldery z każdą ofiarą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy zostały znalezione w 2018 roku przez policję, po tym jak rozpoczęto śledztwo po złożeniu zawiadomienia o gwałcie przez jedną z pokrzywdzonych kobiet.
"Gwałcił Koreanki, bo był samotny"
43-letni Dhankhar jest żonaty. Przed sądem tłumaczył, że okłamywał i wykorzystywał kobiety, ponieważ był samotny po zakończeniu romansu pozamałżeńskiego. Natomiast jego życie małżeńskie było niespełnione i brakowało w nim intymności. Pomimo tak szokujących zeznań, na sali sądowej cały czas wspierała go żona.
Werdykt ławy przysięgłych
Relacjonując sprawę "The Sydney Morning Herald" opisał Dhankhara jako "politycznie powiązanego drapieżnika". Nagrania zostały pokazane w ramach procesu i jak podaje australijska gazeta "ława przysięgłych płakała, kiedy oglądała filmy pornograficzne z udziałem nieprzytomnych ofiar"
Dlatego też przysięgli nie mieli wątpliwości i w poniedziałek zapadł jednoznaczny werdykt. Wyrok sądu w tej sprawie ma zapaść jeszcze w maju.