Znana dziennikarka do prezydenta: oddaję Panu order
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" Ewa Milewicz zwróciła Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski nadany jej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Znana publicystka zaprotestowała w ten sposób przeciwko odznaczeniu we wtorek prezesa IPN Janusza Kurtyki i traktowaniu Lecha Wałęsy jako "człowieka nikczemnego".
Lech Kaczyński odznaczył kilkunastu pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Kurtyka otrzymał Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Wśród odznaczonych byli też m.in.: Piotr Gontarczyk - współautor książki "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" i Jan Żaryn - szef pionu naukowego IPN, autor wstępu do opublikowanej niedawno książki "Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982-1984".
"Jako osoba wspomagająca strajk 1980 r. dostałam od pana 31 sierpnia 2006 r. przed Stocznią Gdańską Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Niestety, skłonił mnie Pan Prezydent do odesłania tego orderu. (...) Bez Lecha Wałęsy, jego odwagi, niekonwencjonalności, bez jego bezkompromisowości, umiejętności postawienia się władzy stanu wojennego nie byłoby III RP" - poinformowała Milewicz na blogu w portalu gazeta.pl.
"Rozumiem, na czym polegała odwaga Lecha Wałęsy i na czym polegała odwaga Pana, Panie Prezydencie. Nie rozumiem jednak, na czym polega odwaga prezesa IPN i niektórych autorów Instytutu" - uzasadniła Milewicz.