ŚwiatZnamy szczegóły nagrań z zabójstwa Khashoggiego

Znamy szczegóły nagrań z zabójstwa Khashoggiego

"Zdrajco! Zapłacisz za wszystko" - takie słowa ze strony saudyjskich oprawców, padają na nagraniu z ostatnich chwil życia Jamala Khashoggiego, w saudyjskim konsulacie w Stambule. Szczegóły nagrań ujawnił turecki dziennikarz Cetiner Cetin.

Znamy szczegóły nagrań z zabójstwa Khashoggiego
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ERDEM SAHIN
Oskar Górzyński

Według publicysty prorządowej gazety Haberturk, powołującego się na źródła w tureckich służbach, na nagraniach słychać też Khashoggiego. Zaraz po wejściu do konsulatu, dziennikarz miał krzyknąć "Zostawcie moją rękę, co wy robicie?!". Po tym następują trwające 7 minut odgłosy szarpaniny Khashoggiego z czterema innymi ludźmi, po czym nagranie się urywa. Druga część nagrania, z administracyjnej części konsulatu, trwa cztery minuty.

- Zdrajco! Zapłacisz za wszystko! - miał powiedzieć na powitanie Maher Abdulaziz Mutreb, przywódca zespołu wysłanego do zabicia Khashoggiego.

Potem słychać nie tylko werbalne ataki na dziennikarza "Washington Post", ale też odgłosy bicia i tortur. Mutreb miał być w stałym kontakcie z Saudem al-Qahtanim, doradcą saudyjskiego następcy tronu Mohameda bin Salmana. Według Cetina, dzwonił do niego 19 razy. Po odgłosach bicia następuje 75 minut ciszy. Turcy podejrzewają, że to efekt użycia "szumideł" przez Saudów. Ciszę przerywa potem głos Mustafy al-Modainiego, przygotowującego się do wyjścia z konsulatu w roli dublera zabitego dziennikarza.

- To straszne nosić ubrania człowieka, którego zabiliśmy dwadzieścia minut temu - komentuje Modaini. I narzeka, że buty Khashoggiego są za małe. Jego szefowie pozwalają mu wyjść we własnym obuwiu. Na opublikowanym nagraniu monitoringu miejskiego Modaini rzeczywiście widziany jest, jak wychodzi w ubraniach dziennikarza - ale w innych butach.

Pytany przez dziennikarzy turecki minister obrony Hulusi Akar nie chciał ujawnić, w jaki sposób Turcja zdobyła nagrania zabójstwa w konsulacie. Zapewnił jedynie, że w konsulacie nie zakładali podsłuchu. Nie chciał też przesądzać, czy taśmy zostaną opublikowane.

- W tym momencie nie. Ale to wszystko zależy od sytuacji, od rozwoju sprawy pod kontrolą śledczych - stwierdził Akar cytowany przez gazetę Hurriyet.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)