Znamy cel spotkania Trump-Duda w Nowym Jorku. Będzie podpisanie dokumentu ws. "Fortu Trump"?
Kancelaria Prezydenta chce podpisać w Nowym Jorku kolejną deklarację ws. wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce - tej samej, którą miał podpisać Donald Trump w Warszawie. Stawia to pod znakiem zapytania przyjazd amerykańskiego prezydenta w USA w tym roku.
Podpisanie dokumentu ws. "Fortu Trump" miało być gwoździem programu wizyty Donalda Trumpa w Warszawie. Ale Trump odwołał swój przyjazd. Więc skoro góra nie przyszła do Mahometa, to Mahomet przyjdzie do góry. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, do sfinalizowania formalności prawdopodobnie dojdzie na marginesie posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku 23 września.
Informacje WP potwierdził rzecznik Kancelarii Prezydenta Błażej Spychalski.
- Chcielibyśmy, żeby tak było. Jutro powinniśmy dokładnie wiedzieć, jak będzie przebiegało to spotkanie - mówi WP minister.
Zyska Donald Trump, zyska PiS
Według naszego informatora, szanse na to, że administracja Trumpa zgodzi się na taki plan są spore.
- Co prawda Nowy Jork i ONZ to bardzo nietypowe miejsce na takie ceremonie, ale dokument był już gotowy w sierpniu i nie jest przełomowy, więc jeśli będzie spotkanie Duda - Trump, to nie powinno być problemów po stronie amerykańskiej - mówi rozmówca WP wtajemniczony w sprawę.
Jak dodaje, z punktu widzenia amerykańskiego prezydenta taki obrót spraw byłby tym bardziej korzystny, że zniknąłby najważniejszy powód wizyty prezydenta w Polsce w tym roku. Mimo zapowiedzi rychłego ustalenia nowego terminu tej wizyty, wciąż nic na ten temat nie wiadomo. Tajemnicą poliszynela jest, że Trump niechętnie zapatruje się na jakiekolwiek wizyty zagraniczne.
Spychalski twierdzi jednak, że podpisanie dokumentu nie wpłynie na termin wizyty.
- Ten dokument miał być tylko jednym z kilku. Nie rozumiem dlaczego te dwie kwestie miałyby być łączone - odpowiada rzecznik.
Niezależnie od losów przyjazdu prezydenta USA do Polski, podpisanie deklaracji ws. wzmocnienia obecności wojskowej USA jest też korzystny z punktu widzenia PiS, bo dałby partii rządzącej pretekst do ogłoszenia sukcesu przed wyborami.
Spotkanie Duda-Trump nie kończy sprawy "Fortu Trump"
Nie znaczy to, że treść dokumentu będzie przełomem w sprawie. Z informacji WP wynika, że ma to być bardziej szczegółowa wersja ogólnikowej deklaracji politycznej podpisanej przez Dudę i Trumpa w Białym Domu w czerwcu tego roku. W nowym dokumencie mają pojawić się szczegóły m.in. dotyczące lokalizacji rozmieszczenia dodatkowego 1000 amerykańskich żołnierzy. Taki dokument nie jest niezbędny dla procesu, ale został przygotowany głównie po to, by prezydent USA "miał co podpisać" w Warszawie.
Wiadomo jednak, że nie wszystkie planowane pierwotnie plany dojdą do skutku. We wrześniu Pentagon zdecydował, że zawiesi część inwestycji w wojskową infrastrukturę w Polsce o łącznej wartości ponad 120 milionów dolarów i przeznaczy te fundusze na budowę płotu na granicy z Meksykiem.
Mimo publicznie wyrażanych nadziei Pałacu Prezydenckiego, że finalna umowa co do "Fortu Trump" zostanie ukończona do końca roku, jest niemal pewne, że do tego nie dojdzie.
- To bardzo skomplikowana i szczegółowa umowa, a negocjacje z Pentagonem nie należą do najłatwiejszych. Dziś nawet nie podjąłbym się przewidywania, w której części przyszłego roku dojdzie do zakończenia sprawy - mówi WP źródło w obozie rządzącym.
Przeczytaj również: Mike Pence odkupił winy Trumpa. Ale tylko te wobec PiS-u
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl