Znaleźli tajny cmentarz grupy Wagnera. Rodziny zabitych o nim nie wiedziały
W Rosji znaleziono nieznany wcześniej cmentarz najemników z grupy Wagnera, którzy polegli w trakcie wojny w Ukrainie. Członkowie rodzin niektórych pochowanych tam bojowników nawet nie wiedzieli, że ich bliscy nie żyją.
18.04.2023 | aktual.: 18.04.2023 08:22
Dziennikarze "Ludzi Bajkału" dotarli do Cmentarzu Aleksandrowskiego, 11 kilometrów od Irkucka. Znajduje się tam tzw. aleja bohaterów, gdzie pochowani są żołnierze polegli w trakcie walk w Ukrainie. Znajduje się tam 13 grobów wojskowych.
Jednocześnie w najdalszym rogu nekropolii, oddalonym nieco od głównego cmentarza, znajduje się miejsce pochówku najemników grupy Wagnera. Chodzi o 53 mogiły. Dziennikarze przeanalizowali ogólnodostępne dane i wynika z nich, że tylko o śmierci pięciu z nich informowano w mediach społecznościowych lub gazetach regionalnych. "Ludzie Bajkału" wskazują, że wycinkę pod cmentarz wagnerowców przeprowadzono na przełomie września i października.
«Люди Байкала» обнаружили неизвестное ранее захоронение наёмников ЧВК «Вагнер» под Иркутском
Według ustaleń, co najmniej 43 pochowanych w tym miejscu to byli więźniowie. 17 wagnerowców skazano za morderstwo, pozostałych za kradzieże i narkotyki.
Rodziny nie wiedziały, że ich bliscy zginęli
"Ludzie Bajkału" opisują, że kilka rodzin w ogóle nie wiedziało, że ich krewni - pochowani na cmentarzu pod Irkuckiem - zginęli na wojnie. Aleksander Durniew, skazany na osiem lat więzienia za morderstwo w trakcie pijackiej bójki, został najemnikiem i wyjechał do Ukrainy. Tam zginął i został pochowany w Irkucku. Dziennikarze skontaktowali się z jego siostrą Ksenią. Kobieta nie wiedziała, że jej brat nie żyje - skontaktowała się z grupą Wagnera i najemnicy jej to potwierdzili.
На Александровском кладбище в Иркутске занято могилами четыре гектара из двадцати
- Zginął 24 marca w Artiomowsku (rosyjska nazwa Bachmutu - red.) w wyniku urazu śródczaszkowego. Dzwoniliśmy do ciebie, ale nie odbierałaś, więc ciało pochowany w Irkucku, na cmentarzu Aleksandrowskim. W związku z tym, że nie mogliśmy się do ciebie dodzwonić, to grupa pogrzebała go na własną rękę - przekazali jej wagnerowcy.
"Trumienne" dla krewnych zabitych
Inni krewni relacjonują, że wagnerowcy wypłacają "trumienne", czyli odszkodowanie w wysokości 5 milionów rubli (ok. 258 tys. zł), a dodatkowe 100 tys. na sam pogrzeb. W przypadku nieodnalezienia bliskich grupa sama przeprowadza pogrzeb i nikomu nie wypłaca pieniędzy.
Jak opisują bliscy zabitych na wojnie, najemnik z grupy Wagnera kontaktuje się z bliskimi i przedstawia tylko z imienia, zazwyczaj "Siergiej", "Żenia" i "Igor". Umawiają spotkanie - najczęściej w pokojach hotelowych, gdzie wypłacają "trumienne".
Czytaj więcej:
Źródło: "Ludzie Bajkału", Meduza